Ja mogę przyjąć, tylko nie doczytałam czy tak można. Wczoraj czytałam warianty ale strona przestała działać. Propozycje można powiedzieć są te same co zostały uchylone plus od osoby 16 zł. Czyli nke podobało się wam to co uchwaliliśmy to to unieważnimy i sobie sami to samo wybierzecie w konsultacjach. Znów mnie od czci i wiary będą gromić, ale liczyłam na solidniejsze przygotowanie urzędu do konsultacji. Wierzyłam po wywiadzie z szefem Transnetu, że zbierze się jakiś zespół- przygotują solidnie koszty, poszukają oszczędności, luk finansowych i dopiero przygotują materiał do konsultacji. Tymczasem dalej brnie się w ten marazm.
każdy mieszkaniec Gminy Police jest pracodawcą władz gminnych. I tutaj zmuszacie nas pracodawców abyśmy zaczęli bacznie przyglądać się wydatkom, abyście zarok nie powiedzieli radosnej nowiny, że ubyło wam mieszkańców a koszty wzrosły to fundniecie nam kolejną podwyżkę.
Czy "ktoś"weźmie się w końcu za składowisko odpadów?! Czy "ktoś" analizuje co tam się dzieje?!! Ludzie pracują na umowy zlecenia za marne pieniądze. Wstyd, że właściciel dopuszcza do tego że w dobie klauzul społecznych zatrudnia się pracowników na umowy zlecenia a nie o pracę z wynagrodzeniem niewiele większym niż dieta radnego a zdecydowanie mniejszym niż dieta członków rad nadzorczych w spółkach gminnych.
Będę domagała się poprzez osoby do tego upoważnione o przeprowadzenie tam kontroli. W szczególności: czy prawdą jest, że przyjeżdżają tam tiry śmieci z Anglii? Jak jest to rozliczane? Czy zakład budżetowy gminy może stosować takie praktyki? Czy śmieci posegregowane przez mieszkańców są sprzedawane i jak to wygląda wynikowo, ile zarabia ta spółka na sprzedaży surowców wtórnych ( metali (złomu), plastików, makulatury). Ba! Ja chcę się dowiedzieć ile zarania ten zakład na śmieciach, które ja już posegregowałam a osobno na tych które tam na miejscu są segregowane. Ile zakład zarabia na przyjmowaniu śmieci z innych źródeł. Jakie są koszty segregacji śmieci od mieszkańców, którzy nie segregują itd. Szukamy oszczędności? To proszę w dzień pogasić lampy bo ilekroć tam podjeżdżam to świeciły się w dzień. Od takich drobiazgów zaczyna się gospodarność.
Ps. Ja jak wielokrotnie pisałam nie znam się więc proszę mi tu później nie zarzucać, że wypisuję głupoty. Ja pytam, dopytuję i stosowne zapytanie skieruję przez upoważnioną osobę lub sama.