strony internetowe komitetów wyborczych

[politycznie podejrzany]

Dziwię się, że tak duże partie jak PO i SLD nie mają lokalnych stron internetowych. W czasie kampanii dla wyborców to istotne źródło informacjii. Póki co w Policach widać PiS (co prawda strony dotyczące kandydatów na radnych są " w budowie", ale jest szansa, że ich poznamy), na bieżąco z informacjami jest Gryf. Według mnie to ignorowanie wyborców.

[radoslaw_mik]

Dokładnie. Niestety w naszej gminie, może z paroma wyjątkami (np. Pan Radny Ufniarz), potencjalni kandydaci i późniejsi radni nie dbają o kontakt z potencjalnymi wyborcami. Szkoda że tego nie robią, bo  przez to tracą sporą część elektoratu, szczególnie ludzi młodych.

[Mefi]

Są to osoby z innego pokolenia więc raczej dopiero zauważają że im spory procent wyborców ucieka. Strona Gryfa też jest w budowie od wielu lat i przypominają sobie o niej przy okazji wyborów. A przecież dużo wysiłku nie trzeba konto na portalu społecznościowym lub strona nawet prosta jak przy http://beatagolisowicz.pl/. Ale najbardziej potrzebna jest chęć stałego kontaktu i aktywności w sieci jak np Pan Ufniarz. Po prostu bycia konsekwentnym w tej formie ale nie oczekuje codziennego bo codzienne używanie i patrzenie na telefon czy ktoś coś napisał uważam z uzależnienie i stratę czasu.

[czarna_301]

http://www.beatagolisowicz.pl/index.html   

[KOOWALSKI]

Dokładnie. Niestety w naszej gminie, może z paroma wyjątkami (np. Pan Radny Ufniarz), potencjalni kandydaci i późniejsi radni nie dbają o kontakt z potencjalnymi wyborcami. Szkoda że tego nie robią, bo  przez to tracą sporą część elektoratu, szczególnie ludzi młodych.

Radny Ufniarz kontaktuje się z wyborcami za pośrednictwem internetu,bardzo często w godzinach pracy.Oczywiście ,że może tak postępować bo pewnie ma tzw nienormowany czas pracy,czyli hulaj dusza piekła nie ma bo nie ma czytelnych zasad.Dotyczy to nie tylko jego.Znaczna część urzędników samorządowych uprawia politykę w godzinach pracy o załatwianiu prywatnych spraw nie wspominając.Wracając do radnych ich rola została sprowadzona do roli kwiatka do kożucha,czyli corocznego przyklepywania absolutorium dla możnowładcy jednoosobowo rządzącego gminą.Gdyby radni rzeczywiście mieli coś do powiedzenia to na moim osiedlu widziałabym ogłoszenia o spotkaniach z radnymi przynajmniej raz na pół roku a zwłaszcza w okresie kiedy konstruowany jest budżet i plany inwestycyjne.Ponieważ nic takiego nie ma miejsca wyciągam wniosek,że jedyną szlachetną rolą radnych jest pobieranie diet,zawsze za podwójne wynagrodzenie tj dieta + uposażenie w zakładzie pracy.Dlatego w każdych wyborach stawiam na "prywaciarzy".Ci ludzie przynajmniej wiedzą co znaczy podejmować decyzje ryzykując własnym majątkiem za ich skutki.

[czarna_301]

Koowalski, to co piszesz działa równiez w Powiecie i zgodzę sie z Toba całkowicie. Gdzie sa radni jednej czy drugiej strony? zalewaja nas tylko przed wyborami zdjęciami na każdym kroku i szumnymi hasłami. Co do absolurorium to w Powiecie przeszło tylko dlatego że maja wiekszosc i pewnie wszędzie gdzie jest wiekszosc tak jest. stawiasz na prywaciarzy powiadasz, ja bym sie grubo zastanowiła, bo majatki pewnie na rodzine poprzepisywane w razie co żeby nic nie stracic

[Gormiti]

Radny Ufniarz kontaktuje się z wyborcami za pośrednictwem internetu,bardzo często w godzinach pracy.Oczywiście ,że może tak postępować bo pewnie ma tzw nienormowany czas pracy,czyli hulaj dusza piekła nie ma bo nie ma czytelnych zasad.Dotyczy to nie tylko jego.Znaczna część urzędników samorządowych uprawia politykę w godzinach pracy o załatwianiu prywatnych spraw nie wspominając

Tu akurat trzeba bronić Radnego, każdy pracujący przed komputerem zawsze znajdzie czas żeby cos kupić w internecie czy napisac posta. Czy to w samorządzie czy u prywaciarza.