Caritas? Osobiście znam panią, która zajmowała się zbiórka dla potrzebujących i mówiła jak to wygląda,co ludzie wyprawiali, jaki syf.. Co lepsze było brane dla siebie lub nawet sprzedawane, niepotrzebne dla biednych. Zapewne nie każdy tak robi, ale z żywności czy ubrań nie są rozliczani...a to też kosztuje!
Mimo wszystko zawsze będę wspierać tak szlachetne akcje a już zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci. A Owsiaka podziwiam, że mimo krytyki nie poddaje się i robi swoje, ratując w ten sposób nie jedna mała istotę;)