Nie liczyłbym na to. Nie po to, umacniano (zalesiano) ten teren w trosce o to, żeby woda nie eksplorowała w stronę ul. Osadników, żeby teraz to odwracać. O plaży "jak za Niemca" chyba trzeba zapomnieć.
Co z tego, że 10, 15, 20 lat plaża będzie piękna i szeroka. Przyjdą dwa lata z tradycyjną "cofką" (silny, północny wiatr) i plaży pójdzie w ....., a brzeg przesunie się o kilkanaście metrów. Sam widziałem ten cały proces dorastając w Trzebieży - od szerokiej plaży, do kilkumetrowych skarp na wysokości obecnego deptaku. Co woda zabierze to już nie odda. I historia zacznie się od nowa.
Ze starych niemieckich zdjęć też wynikało, że woda wdzierała się bardzo głęboko (prawie na wysokość nieistniejącego już baru "Zalew"). Pewnie też zrobili plażę, ofotografowali to na pocztówkach. A potem różnie z tym pewnie bywało - ciekawe jaka była historia "Hohwasser" za Niemca.
Tak, czy siak masz rację - warto poszerzyć plażę. Najlepiej w stronę pola campingowego, pozostawiając nawet "trzciny". Tak aby było miejsce do plażowania, nie koniecznie z dostępem do wody. Pozostawione drzewa dawały by naturalny cień, piasek już jest tam ładny - wystarczy go trochę "oczyścić".