Nie rozumiem czemu kurs który jest finansowany przez PUP musi tak długo trwać.
Chcę zatrudnić człowieka na umowę o prace. Chłopak jest zarejestrowany w urzędzie, ma już zrobione badania, ma zaświadczenie iż zostanie zatrudniony po ukończonym kursie a urząd ciągle przekłada termin rozpoczęcia.
Najpierw mówili że nie ma jeszcze ofert szkół, potem że terminy odległe a gdy nadszedł termin to się okazało że nie ma odpowiedniej liczby chętnych.
Czyli może za miesiąc może dwa lub cztery.
Akurat mi zależy na tym chłopaku bo jest z polecenia i można mu zaufać. Młody, solidny i przede wszystkim rzetelny.
W taki sposób nigdy nie znajdą młodzi pracy jak będą tak traktowani.