Po pierwsze: "powinien" w polskim prawie niemal w większości przypadków równa się stwierdzeniu "musi". Faktem jest jednak, że w Polsce pieszych się "olewa"... czasem nawet dosłownie.
Po drugie: oświetlenie naszych ulic jest FATALNE. O tej porze roku, wieczorami, a szczególnie przy opadach widać niewiele.
Więc dyskusja czy musiał czy powinien może okazać się bezcelowa, bo nie musiało być tak, że kierowca powinien/musiał ustąpić pieszemu, ale tego nie zrobił, lecz nie zrobił tego, bo pieszego nie zauważył.
Samemu kilka razy spotkałem się z sytuacją, że na ul. Piłsudskiego pieszych przechodzących przez jezdnie zauważa się dosłownie w ostatniej chwili. Szczególnie ubranych w ciemne kolory dostrzega się jako ciemną plamę na tle świateł innych aut, neonów stacji benzynowych czy ostateczności wątłym blasku latarni.
Wniosek jest jeden i pozwolę go sobie wykrzyczeć: DOŚWIETLIĆ PRZEJŚCIA DLA PIESZYCH!
I to teraz, nie za rok, nie w nowym budżecie.