No nie do końca.
W przypadku bomb lotniczych, a z takim środkiem mamy akurat do czynienia możemy mówić tylko o niewybuchu. Bomba została zrzucona, lecz z powodu nie zadziałania zapalnika, nie doszło do wybuchu.
W przypadku np. pocisków artyleryjskich o niewybuchu możemy powiedzieć, gdy pocisk wystrzelony z lufy po uderzeniu w cel nie wybucha. A skąd wiemy czy pocisk rzeczywiście lufe opuścił? Po bruzdach na miedzianym pasku wiodącym, który wrzyna się pod wpływem ciśnienia w gwint lufy.
A do niewypałów zalicza się środek, który z powodu np. wadliwej spłonki inicjującej, w którą uderza iglica nie wywołała wybuchu właściwego materiału w łusce czyli nabój umieszczono w komorze nabojowej, spłonka została zbita lecz nie zadziałała i pocisk nie wystrzelił. W tą definicje mieści się również wszelka amunicja, która wogóle nie została użyta.
Pozdrawiam