Witam.
Dr Ewę Knap odradzam z całego serca. Byłam pacjentką pani doktor (pisownia celowa) jakieś dwa lata (wizyty prywatne). I o ile była za pieniądze miła, o tyle nigdy nie przebadała mi piersi, chociaż niejednokrotnie skarżyłam się na ich ból. Ale nie o tym chciałam pisać. W 2014r. po kilku latach starań, w końcu mam zostać mamą, mamy zostać rodzicami:) Pierwsza wizyta u w/w doktor prywatna, ponieważ na Kasę musiałabym czekać blisko 2 miesiące! Zrozumiałe, że chcieliśmy z mężem wiedzieć, czy z Fasolką wszystko ok:) Więc ta pierwsza prywatnie, wszystkie badania obowiązujące ciążarną wykonywałam prywatnie, na szczęście mnie na nie stać było, ale są kobiety, które po prostu na takie badania pozwolić sobie nie moga. Ale też nie o tym chcialam... Na tej wizycie poprosiłam panią dr, żeby kolejne przyjmowała mnie już na Kasę. I ok. Kolejna wizyta, a pani dr nie do poznania!!! Niemiła, arogancka, obcesowa. Mało tego, podczas badania usg stwierdza wadę wrodzoną u Fasolki. Niebo mi spada na głowę!:( Próbuję dowiedzieć się więcej od pani dr, ale ta zajęta jest rozmowa przez telefon z teściową!!! Tak, to wszystko przy jednej wizycie. Zero empatii ze strony pani dr, zero taktu, wyczucia. Wychodzę ze skierowaniem na bad. prenatalne, załamana. Od razu udaję sie do szpitala, w celu umówienia wizyty. Badania wykonane po 2 dniach, wykluczają wadę, którą stwierdza w/w dr. Testy z krwi potwierdzają, że Fasolka zdrowa. Kolejna wizyta, pani doktor niezadowolona wielce kiedy oznajmiam jej, że się myliła. Nie wykonuje badania usg, chociaż jeszcze miesiąc temu podejrzewała u dziecka poważną wadę rozwojowa. Kiedy proszę o wykonanie badania, proszę, mówiąć, że mąż celowo z pracy się zwolnił, jest ze mną i myśleliśmy, że zobaczymy Fasolkę i może poznamy płeć, pani dr oznajmia: TO MA PROBLEM. Tak, mój mąż ma problem, że zwolnil się z pracy, pragnąc zobaczyć i poznać płeć swojego długo oczekiwanego dziecka!!! Po wyjściu z gabinetu, natychmiastowo zmieniam lekarza. Nigdy więcej nie chcę nawet widzieć tej zimnej, bezuczuciowej kobiety. Groza bierze, że sama jest matką, a tak podchodzi do pacjentek, przyszłych matek... Polecam poczytać opinie nt. pani dr w internecie.
Pozdrawiam...