– Bardzo wielu młodych Polaków ma wyższe wykształcenie, które kompletnie nie daje szansy na pracę. Bardzo wiele miejsc pracy czeka z kolei na tych, którzy mieliby konkretny zawód nie związany z wyższym wykształceniem. (...) Politologów mamy bardzo dużo, ale miejsc pracy nie ma w ogóle. Spawaczy mamy o wiele za mało. Wiem, że to brzmi mało dumnie, ale lepiej być pracującym, dobrym spawaczem, niż kiepskim politologiem bez pracy – powiedział premier Tusk w audycji „W samo południe” w Programie 1 Polskiego Radia.
[1] W pełni się zgadzam w tej kwestii z Donaldem Tuskiem i stwierdzam to bez ironii. W poniższym dwuwierszu staram się twórczo rozwinąć myśl Pana Premiera.
Lepiej być prawym łon wszawych fryzjerem,
Niżli krętackim szkodnikiem-premierem.