Notice: Undefined index: tapatalk_body_hook in /home/klient.dhosting.pl/wipmedia2/forum/Sources/Load.php(2501) : eval()'d code on line 199
  • Strona główna
  • Szukaj
    •  
  • Zaloguj się
    • Nazwa użytkownika: Hasło:
      Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Autor Wątek: [Gmina Police] Amerykańscy lotnicy - poszukiwanie mogił  (Przeczytany 29073 razy)

Offline wojtek52

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 4
    • Zobacz profil
[Gmina Police] Amerykańscy lotnicy - poszukiwanie mogił
« Odpowiedź #15 dnia: Września 13, 2012, 14:48:01 »
Cytat: "jakub_m"
Cytat: "lukasz_s"
Kontynuuję swoje poszukiwania online. Sojusznicy zza oceanu zdecydowanie powinni się jednak udać za linie Odry (co też uczynią po spotkaniu z nami) w te miejsca:


Nie spotkałem tam żadnych amerykańskich śladów pośród nagrobków. Cmentarz w Świętej jest całkiem ładnie odnowiony. W Raduniu (Schwabach) praktycznie nie istnieje, poza nielicznymi fragmentami nagrobków, tak samo jak nie istnieje już parę osad na północ od Świętej. Ale trop też dobry.


Dokładnie ,masz kolego rację. W Schwabach ,praktycznie nie ma nic po cmentarzu ,a były dwa , w kolejnej nieistniejącej miejscowości Schwankenheim również sa dwa lub jeden lecz przedzielony drogą,na którym jest kilka walających się nagrobków i pozostałosci po grobach (przekopane przez szbrowników). A co do tropu to na pewno dobry,bo w okolicznych bagnach można znaleść co nie co z wyposażenia samolotów amerykańskich. Ale czy ich tam pochowano? wątpię,ale jesli tak to raczej w bezimiennej mogile.
Pozdr

Offline kanioma

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 482
  • Płeć: Kobieta
    • Zobacz profil

Offline lukasz_s

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1386
    • Zobacz profil
[Gmina Police] Amerykańscy lotnicy - poszukiwanie mogił
« Odpowiedź #17 dnia: Września 16, 2012, 11:36:35 »
Hmm... mogliby poprawić babola.
Za to tu podsumowanie z całej Polski.
SPZP "Skarb"

Offline Borisz

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 460
    • Zobacz profil
[Gmina Police] Amerykańscy lotnicy - poszukiwanie mogił
« Odpowiedź #18 dnia: Września 16, 2012, 13:05:51 »
Nie dośc że Dominika nazwali Damianem, to jeszcze są inne babole.
Nie ma czegoś takiego jak Zatoka Duża, jest Zalew Szczeciński. Nestety dziennikarze bezmyślnie użyli nazwę z cytowanego przez Domino raportu, w którym użyto nazwy przejściowej, wówczas obowiązującej. Powinno się jednak używac nazwy aktualnej (zwłaszcza, że była na spotkaniu mowa o jaką zatokę chodzi), bo skąd ktoś ma wiedzec z czytelników co to jst Zatoka Duża.

Nie podoba mi się ponadto używanie stwierdzenia "Komuniści fizycznie wyrównali cmentarz spychaczami", bo wygląda na to, że pojawili się nie wiadomo skąd (z kosmosu, spod ziemi??) jacyś bliżej nieokreśleni "komuniści", którzy niszczyli cmentarze. A to po prostu była polska administracja, która podejmowała wówczas takie, a nie inne decyzje. Może Amerykanom stwierdzenie się spodobało, ale mi nie.

Offline Validator

  • Wielka Gaduła
  • *******
  • Wiadomości: 846
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
[Gmina Police] Amerykańscy lotnicy - poszukiwanie mogił
« Odpowiedź #19 dnia: Września 16, 2012, 18:11:21 »
Eh "Borisz", "Borisz"... Jeszcze troszkę musi Pan, Panie Kolego poczekać, aby rozmawiać z Amerykanami. Oni mieszkają daleko i w ogromnym kraju. Cud, że wiedzą, gdzie Polska i gdzie są Police. Dla nich, na zawsze, Politz.
Podziały czasowe muszą być dla przybyszów jasne. Wiadomo im jedno: była Polska komunistów, teraz jest Polska - Wałęsy, demokracji, Unii Europejskiej, wszystko jedno jaka, ale inna. Nie ma sensu tłumaczyć, że tu, na Pomorzu Zachodnim, był czas wyjątkowo gorliwych utrwalaczy władzy ludowej. Bo był i byli wyjątkowo gorliwi. Gorliwie niszczyli kościoły (Tanowo, Brzózki, Mścięcino, Siedlice) i równie gorliwie cmentarze. Bo było przyzwolenie połączone z zachętą i aprobatą. Trafiło na podatną atmosferę ogólną. W Polsce czas germano- i Żydofoba Gomułki, okres krzepnięcia kółek, spółdzielni rolniczych i pegeerów, grupujących, hm, ludzi bardzo prostych. Czas obsesji "rewizjonizmu", wiadomo: wilkołaki: np. Hupka, Czaja. I ci wstrętni studenci z 1968.
Tu, na naszych terenach, powstawała szczególna świadomość narodowa oparta o zagrożenie. Fikcyjne lub prawdziwe. Jeszcze na początku lat 80. XX wieku, kiedy zaczynałem pracę zawodową w Szczecinie (pochodzę z Warszawy - Łodzi), na młodym osiedlu Słonecznym rozrzucano ulotki odnośnie tymczasowego charakteru polskiego Szczecina. Pamiętam ostatnie, bodaj z 1986. Równocześnie co czwarta - piąta brama przy al. Wyzwolenia w Szczecinie nosiła napisy: "Ty ukraińska szmato!" itd. albo jeszcze gorzej. Tak było.
Kiedy po raz pierwszy podjąłem stałą pracę w Szczecinie, w styczniu roku 1985 (przedtem dojeżdżałem) - pierwszą informacją jaką otrzymałem w mojej siedzibie na Golęcinie było: czy Pan wie, że Ukraińcy to podli ludzie?
Nie wiedziałem. W Warszawie i Łodzi Ukraińców nie było.
Nie wiedziałem też i wielu innych rzeczy. Np. że w obliczu różnych niesnasek środowiskowo-narodowych spoiwem postaw była kreowana przez Państwo i tzw. czerwonych docentów, dziś profesorów, niechęć do wszystkiego, co (najpierw) żydowskie, a potem niemieckie. Ofiarą nagonki na Żydów (rok 1968 i następne) padły m.in. żydowskie cmentarze. Ofiarą antyniemieckości padły m.in. piękne nekropolie ewangelickie.
Pierwsi osadnicy żadnych grobów nie niszczyli. Pamiętali o swoich, zostawionych najczęściej na Kresach. Niszczono je dopiero w latach 60. i 70. XX wieku pod wpływem ideologii. Znamy nazwiska ludzi, którzy tę ideologię krzewili. Żyją do dziś, przynajmniej wielu. Tak, tu, u nas. Mam wymieniać? Nie, nie wymienię.
Dlatego Amerykanom przedstawiono etykietę zbiorczą: komuniści. Dla odróżnienia od czasu po roku 1990. Przecież nie powiemy, że byli to ludzie małego formatu, czyli obywatel..., obywatel..., obywatel...
Dla mnie człowiek, który swoje fobie wywiera za pomocą bezczeszczenia grobów dawno zmarłych ludzi lub dziedzictwa kultury jest nędzą moralną. Nie ważne są "rewolucyjne motywacje" takich dokonań. To Wandal, potomek Hunów, łajdak i osoba bez osadzenia w dziedzictwie kultury.
Taką postacią jest zarówno czerwonoarmiejec serią z pepeszy niszczący gotyckie witraże w Pelplinie, jak i jego towarzysz frontowy, rozbijający młoteczkiem porcelanę Rozenthala (wydarzenia w Szczecinie). W tym kręgu mieści się również znany z nazwiska facet rozbijający młotem pomnik na grobie Giesebrechta w Jasienicy, jak również ten, co przyzwolił na umacnianie płytami nagrobnymi brzegów jasienickiego kanału. W tej samej grupie jest gość, nagradzający długopisami uczniów pomagających w niszczeniu cmentarza w Althagen (Brzózki) i ten, co wydał nakaz rozbiórki miejscowego kościoła. O podpalaczu kościoła w Tanowie nawet nie będę wspominał.
Jak się od tego odciąć, kiedy dziś, w 2. dziesięcioleciu XXI wieku, mówimy o przeszłości gościom - Amerykanom? Ano tylko stwierdzeniem: to byli komuniści. Bo byli. Nazwiska? Znam, nie podam. To jest wymóg etyczny: nie podawać. Po co? Nie chodzi o zemstę, ale o świadomość.
Amerykanie nie muszą znać niuansów i meandrów naszych powojennych dziejów. Mogą mieć cezury proste i dla nich zrozumiałe. Czas komunistów, przez nich samych zgenerowany (Jałta, Poczdam), a teraz jest czas "Solidarności", Wałęsy, Jana Pawła II i generalnie: Nowej Polski. Nie chcę do "starej" należeć, chociaż w niej żyłem. Dlatego nie rozumiem przeciw czemu Pan, Panie Kolego, protestujesz?


Offline lukasz_s

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1386
    • Zobacz profil
[Gmina Police] Amerykańscy lotnicy - poszukiwanie mogił
« Odpowiedź #21 dnia: Września 16, 2012, 22:21:33 »
A ja dalej szperam.
Poszukiwany Jarvis Hale Friduss. Zginął 07.10.1944r. Wiadomo, ze ciało zostało znalezione między Vogelsang a Siedlicami. Nieznane miejsce pochówku.

O to nas Amerykanie też pytali. Gdzie ewentualnie mógłby być pogrzebany?

Vogelsang leżał  prawie w równej odległości między Siedlicami, Leśnem Górnym a Przęsocinem. Każda z tych miejscowości posiada(ła) cmentarz... Ciało mogło trafić wszędzie, ale...


W raporcie obok Fridussa wymieniane są jeszcze nazwiska Parkera i Marshalla. Wszyscy trzej byli członkami jednej załogi, zginęli na tych ziemiach, tego samego dnia.
Gdzie są pochowani? A no tu...



Czyżby jednak symboliczny grób w Nowej Wsi nie był do końca symboliczny? Czy oprócz Parkera i Marshalla pochowano w nim również Fridussa? Jeżeli tak, to dlaczego nie wspominają o tym raporty?
Czy ktoś ma wiadomości aby Amerykanie ekshumowali ciała swoich lotników tuż po wojnie? Przecież na liście nie ma ani Parkera, ani Marshalla... Jeśli się tak stało, to nie znaleziono tam z kolei Fridussa, w końcu dalej widnieje na liście...
SPZP "Skarb"

Offline Domino

  • Moderator
  • Wielka Gaduła
  • *****
  • Wiadomości: 900
    • Zobacz profil
[Gmina Police] Amerykańscy lotnicy - poszukiwanie mogił
« Odpowiedź #22 dnia: Września 16, 2012, 22:59:24 »
Na pewno w Policach była misja poszukiwawcza Francuzów, ambasada francuska wystosowała nawet odpowiednie pisma do władz miejskich z zapytaniem o groby pochowanych Francuzów.
Niestety o USA już informacji brak.

Sugerowałem, aby ten symboliczny grób sprawdzić georadarem, aby w 100% wykluczuć tamtejszy pochówek.
Można byłoby zwrócić się o pomoc do Stowarzyszenia "POMORZE" o przeprowadzenie takich badań, posiadają oni profesjonalny sprzęt .Kwestia rozbija się o pieniądze.

Na tabliczce w Przęsocinie są jednak dwie nieścisłości - po pierwsze lotnicy alianccy ( nie ma pewności, że chodzi o Amerykanów) oraz okres czyli marzec 1945 co nie zgadzałoby się z katastrofą 7 pażdziernika 1944 roku, o którą nam chodzi.

Pozdrawiam

Offline lukasz_s

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1386
    • Zobacz profil
[Gmina Police] Amerykańscy lotnicy - poszukiwanie mogił
« Odpowiedź #23 dnia: Września 17, 2012, 00:21:42 »
Dlatego pytałem Ch. Cohn czy w ogóle było bombardowanie w marcu '45.

  Tu pełny wykaz misji z marca '45- USAAF Politz nie bombardowało. RAF raczej też nie.  A może przypadkowo zestrzelony maruder? Dane o bombardowaniu fabryki w marcu podają autochtoni. Inne źródło- obiektywne?

Jeśli chodzi o październik 44:

"STRATEGIC OPERATIONS (Eighth Air Force): Mission 669: 1,422 bombers and
900 fighters are dispatched to hit oil installations and armored vehicle
plants in Germany; with one exception, bombing is visual; 40 bombers and 11
fighters are lost:
1. 142 of 149 B-17s hit the oil refinery at Politz; 17 B-17s are lost and
106 damaged; 2 airmen are KIA, 17 WIA and 171 MIA. Escort is proivded by 93
of 108 P-51s; they claim 7-0-3 aircraft; 1 P-51 is lost (pilot MIA)."


Oczywiście 3 marca był zwiad lotniczy- mamy zdjęcia.
SPZP "Skarb"

Offline Domino

  • Moderator
  • Wielka Gaduła
  • *****
  • Wiadomości: 900
    • Zobacz profil
[Gmina Police] Amerykańscy lotnicy - poszukiwanie mogił
« Odpowiedź #24 dnia: Września 17, 2012, 10:36:17 »
W marcu 1945 roku pojawia się również sporo relacji o radzieckich samolotach rozpoznawczych, alarmy bojowe dla dział artylerii plot ogłaszane są po kilka razy dziennie.Niewykluczone, że niemieckim działom udało się jakiś zestrzelić.

Ale z drugiej strony raczej mało prawdopodobne, że grób w Przęsocinie ma z nimi związek, bo wówczas wyrażnie zaznaczono by, że chodzi o towarzyszy radzieckich, a nie ogólnie alianckich.

A może zachowały się księgi cmentarne z Przęsocina? Z Polic niestety zagineły.

Pozdrawiam

Offline Borisz

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 460
    • Zobacz profil
[Gmina Police] Amerykańscy lotnicy - poszukiwanie mogił
« Odpowiedź #25 dnia: Września 17, 2012, 17:31:09 »
Hmm, a odkryłeś to dopiero po spotkaniu? Może Amerykanie mają jednak niepełną listę zaginionych? Bo jeśli nie, to rzeczywiście wynikałoby, że ci dwaj zostali ekshumowani.
A dlaczego tego Fridussa nie ma w drugim raporcie? Pominięto go, nie jest ani jako przechwycony przez Niemców, ani jako zabity.

Offline lukasz_s

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1386
    • Zobacz profil
[Gmina Police] Amerykańscy lotnicy - poszukiwanie mogił
« Odpowiedź #26 dnia: Września 17, 2012, 17:42:47 »
Friduss ma status KIA, dopisany ołówkiem, więc później. (p. wyżej)
Także tu jest oznaczony jako "dead" to są dane z KU 3177, a więc niemieckie.
SPZP "Skarb"

Offline lukasz_s

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1386
    • Zobacz profil
[Gmina Police] Amerykańscy lotnicy - poszukiwanie mogił
« Odpowiedź #27 dnia: Września 17, 2012, 23:43:04 »
Cytat: "Domino"
A może zachowały się księgi cmentarne z Przęsocina?


Proboszcz parafii św. Faustyny Kowalskiej przy ul. Ogrodniczej w Szczecinie, pod którą podlega obecnie kościół w Przęsocinie, nie wie nic o księgach parafialnych, które mogłyby przetrwać wojnę. Z jego informacji wynika również, że nie było autochtonów w Nowej Wsi. Sam cmentarz jest komunalny i podlega temu w Policach- tam odesłano mnie w celu ew. szukania pochówków.

Za to Vogelsang podlegał pod ewangelicką parafię w Stolzenhagen.
SPZP "Skarb"

Offline lukasz_s

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1386
    • Zobacz profil
[Gmina Police] Amerykańscy lotnicy - poszukiwanie mogił
« Odpowiedź #28 dnia: Września 30, 2012, 21:52:40 »
Przesyłka zza oceanu od Ch. Cohn.
Można było się spodziewać, że Wielki Brat dysponuje oryginałami.
 
SPZP "Skarb"

Offline Borisz

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 460
    • Zobacz profil
[Gmina Police] Amerykańscy lotnicy - poszukiwanie mogił
« Odpowiedź #29 dnia: Października 01, 2012, 11:40:16 »
Hmm, i skąd oni to mają. Chyba jedyna opcja to taka, że ewakuowali dokumentację ze Szczecina przed nadejściem Rosjan, a potem wpadła ona w ręce Amerykanów.