W chwili zagrożenia życia dzwoni się po karetkę pogotowia,a nie po taxi(chyba,że się coś zmieniło?).
Oj zmieniło się, zmieniło. Niedawno moja teściowa zadzwoniła po karetkę do teścia, o 2 w nocy, drugim razem o 5 też w nocy, to usłyszała że teraz jest noc i mogła wcześniej pojechać do lekarza albo poczekać do rana.
Wygląda to tak, że ci od karetek liczą na to, że taxi powinno być w gotowości (w pogotowiu). :crazy:
PS.
To nie było w naszym regionie.
Jednak przyjechali.
Teść już dochodzi do zdrowia.
_