W kwestii formalnej: to jest raczej felieton, czyli jako źródło rzetelnej wiedzy nadaje się średnio.
Rybiński jest akurat jednym z najmniej obiektywnych ekonomistów w panteonie dogmatyków OFE.
Stracił biedaczyna na wykopie ze stołka wiceprezesa NBP kilkaset tysięcy jeśli nie kilka milionów rocznie i teraz płacze.To samo "wielki"Balcerowicz,który nie załapał się na szefa NBP, bo Belka okazał się mądrzejszy.Obaj panowie zareagowali na zmniejszenie składki do OFE histerycznie.I wcale się nie dziwię.Powiadają,że Tusk psuje rynek kapitałowy.A cóż to za rynek,za kapitalizm,w którym obywatele ZMUSZANI SĄ do lokowania części swojej składki emerytalnej w PRYWATNYM FUNDUSZU!?Przecież to nie Krp czy sekator decydują o swoich pieniądzach, tylko jakieś wuje zarządzające OFE.To oni grają na giełdach i bez względu na to,czy dana inwestycja jest trafiona czy ją szlag trafił ,pobierają wysokie prowizje,honoraria,premie,nagrody i co tam jeszcze sobie wymyślą.Jakoś ani razu podczas tych gorzkich żalów żaden z profesorów nie wspomniał,że decyzje rządu wpłyną na ograniczenie profitów zarządzających OFE!Konsekwencje maja ponosić wyłącznie ci,którzy są zmuszani do odprowadzania kasy do OFE.I to jest właśnie ta gra kapitałowa!
A OFE zarabiały na przyszłe emerytury swoich przymusowych darczyńców około 1% rocznie.Główne zyski pochodziły z odsetek od przymusowo pożyczanych państwu pieniędzy,czyli z obligacji.