Moim zdaniem jest tylko i wyłącznie jedna przyczyna i nie jest nią Don Vasyl, Dobosz, jakaś tam wieś czy obciach tam chodzić itp. wymysły.
Przyczyną jest pustka w portfelach Policzan. Po prostu Nasza lokalna społeczność z roku na rok ubożeje i nie da się niestety tego ukryć. Wszystko podrożało, kredyty przyciskają do muru, pensje nie wzrastają a pożyć by się chciało. Ale niestety nadeszły czasy na zaciskanie pasa.
Widzę, że generalnie wszędzie są pustki i sklepach z ubraniami, ogólnie na ryneczku, w lokalach nocnych, gastronomii itd. Jedyny szał jest w marketach bo koniecznością jest kupienie sobie pożywienia a wiadomo, że markety kuszą jednostkowymi promocjami i każdy się złapie na te jedyne 9.99 za 1kg szynki bez kości albo karpia żywego za 6.7 od kilograma. I to moim zdaniem to jest przyczyna, generalnie spadek konsumpcji w Naszym mieście.
Wiadomo, że taka impreza Andrzejkowa nie jest tania, zwłaszcza w parze. Pan zazwyczaj kupuje garnitur może ze 3x w życiu więc obleci po kosztach, Pani natomiast co wyjście musi mieć nową suknię, zrobione włosy, paznokcie itd. W dzisiejszych czasach lepiej dobrze kalkulować wydatki bo zabawa kosztuje i trwa tylko jeden wieczór lub noc a rzeczywistość na następny dzień wraca.