Podzielam zdanie "gumastica", co do jazdy samochodem. I to nie tylko w weekendy. Z tym, że w dzień powszedni trzeba mieć drobne na parkowanie. Wracając na GPS bym nie liczył, bo podczas licznych prac drogowych jest słabo przydatny (Umleitung i Umleitung, czyli objazdy raz za razem). A sztuczka z powrotem? Otóż, jeśli się nie chce wylądować w Eberswalde, należy jechać na Prenzlau (dobrze oznakowany kierunek). Po pewnym czasie, kiedy stracimy nadzieję, ze wracamy do kraju, zobaczymy napisy: Stettin/Szczecin i już wiemy, że jedziemy domu. Możemy też jechać w kierunku Pasewalk albo skręcić z autostrady do Löcknitz. Wtedy wylądujemy w Lubieszynie.
[ Dodano: 2010-01-20, 09:26 ]
Jeszcze dopisek o plakietce. Zamiast się tłuc do Schwedt prościej "skoczyć" do Landratsamtu (starostwa) w Pasewalk. Wydział komunikacji z lewej strony, na półpiętrze. Miłe panie, koszt 5 euro.