Miałam najzwyklejsze, plastikowe z IKEA ze stolikiem. Dla obojga dzieci. Surowe z wyglądu, lecz najlepsze do utrzymania w czystości i możliwe do zabrania wszędzie. Odpina się 4 nogi (są na zabezpieczony wcisk) i wrzuca się to np. do bagażnika i jedzie na piknik, do znajomych na grilla czy na popołudnie do babci. Lekki i poręczny domowy klamot
Szczególnie jak się preferuje metodę karmienia BLW dla rosnącego niemowlaka - sprawne utrzymanie czystości ma znaczenie.
Kiedyś była afera z tymi krzesełkami, że niebezpieczne i cośtam, ale nie ma w nich nic niebezpiecznego, jeśli się dziecko ma na oku. Niebezpieczeństwem była rzekoma możliwość wypięcia się dziecka z pasów. Nie wiem. Nie sprawdziłam. Moja dwójka nie miała akrobatycznych inklinacji i w zasadzie nie była w tym krzesełku nigdy zapięta pasami.
Zdjęcie fotelika ANTILOP: