A tu muszę się zgodzić.
Moja siostra pozwoliła sobie na takie szaleństwo za 40 zł u laski, która kupiła sobie sprzęt w markecie :crazy:
Tu akurat ryzyko się nie opłaca bo można nieodwracalnie uszkodzić płytkę paznokcia.
Nie mniej jednak w salonach tez nie jest wcale tak kolorowo.
Panie, które robią paznokcie nie wystawiają paragonów co utrudnia reklamacje.
Może jeśli przyjdzie z nią stała klientka to nie ma problemu ale jeśli ktoś zdążył być tylko raz też można go olać.
Najwyżej nie przyjdzie i już.
Terminy zwykle są napięte a komuś na poprawce zależy jak najszybciej.
I tu znów moja siostra.
Właśnie ona miała taki przykład w jednym z polickich salonów.
Musiałam tam pójść i zrobić niezłą awanturę aby Pani oddała jej pieniądze bo bała się dać jej swoje paznokcie raz jeszcze.
Te domowe za 40 już wyglądały lepiej, nie wiem skąd ta Pani się tam wzięła.
To co mnie osobiście razi to higiena.
W salonie, w którym ja robiłam paznokcie (wszystko z nimi ok) z higieną nie było jak należy.
Ten sam pilnik, cążki itd.
Dopiero jak zwróciłam uwagę zrobiono to na moich oczach i tak być powinno.
Chcę mieć pewność i komfort psychiczny również, że wszystko jest ok
[ Dodano: 2010-08-24, 09:32 ]
Widzisz ja maluję ludzi właśnie w domach bo nie mam czasu zbyt aktywnie udzielać się zawodowo przez wzgląd na wychowywanie dziecka.
Dla każdego mam nowy aplikator, czysty zdezynfekowany pędzel a nawet cień itd.
dziwi mnie kiedy w salonach dumnie wiszą certyfikaty a pani olewa zasady higieny bo czas goni, czy tez ufa, że stałe klientki są w pełni zdrowia.