Wydawanie pocztówek dziś się nikomu nie opłaca. Cena pocztówki (współczesnej) w sprzedaży to ok. 0,5 - 1,5 zł. Wymyślne (kształt, układ) - 2,5 - 3 zł. Odliczmy marżę sprzedawcy, VAT i podatek. Ile otrzyma nakładca? 0,2 - 0,5 zł. A ile takich pocztówek da się sprzedać w sezonie? W dobie powszechności aparatów fotograficznych (w każdej komórce) oraz sms i mms? Jakieś 100 - 300. Przychód wydawcy to przedział 20 - 150 zł. A koszt produkcji: od 300 do 600 zł, zakładając nakład minimalny: 500 egz. Trzeba by wydrukować 10 tys. i więcej widokówek, aby przedsięwzięcie się kalkulowało. I to zakładając, że wydawca jest właścicielem zdjęć, bo inaczej musi wydać jakieś 2000 zł na prawa autorskie. Tylko pytanie zasadnicze: ile lat będzie się sprzedawał taki nakład w niewielkiej gminie? Mieszkańcy pocztówek nie kupią, bo i po co? Przybysze udający się na plażę w Trzebieży - też nie. A turystów z zewnątrz, czyli spoza regionu jest tylu, co kot napłakał. To nie Szczecin, to tylko Police... Zresztą, jak się znajdzie sponsor: chętnie, szybko i elegancko mu te pocztówki wydam. Bo sam takiego dzieła nie zaryzykuję.