Nie znam dokładnie okoliczności sprawy z drzewami. Ale stwierdzenie, że to "trzy korzenie za 760 tys." to raczej znaczne uproszczenie.
Ustawa o ochronie przyrody przewiduje srogie kary nie tylko za nielegalne wycięcie drzewa. Zapłacić trzeba za:
- zniszczenie zieleni, drzew lub krzewów spowodowane niewłaściwym wykonywaniem robót ziemnych albo nieodpowiednim wykorzystaniem sprzętu mechanicznego lub urządzeń technicznych;
- zastosowanie środków chemicznych, które zaszkodziły roślinności;
- usuwanie drzew lub krzewów bez wymaganego zezwolenia;
- zniszczenie spowodowane niewłaściwą pielęgnacją terenów zieleni, zadrzewień, drzew lub krzewów.
Przykład: "(...)przedsiębiorca, który chce usunąć kilkudziesięcioletni dąb o obwodzie 100 cm, mnoży jego obwód przez stawkę dla dębu wynoszącą 89,39 zł i współczynnik za grubość pnia 2,37. W sumie za zgodne z prawem ścięcie drzewa będzie musiał wnieść opłatę w wysokości 21 185,43 zł. Chociaż stawki za pozwolenie na wycinkę wydają się być wysokie, to jeszcze bardziej zaboli grzywna za nielegalne wycięcie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami są one trzy razy wyższe od standardowej opłaty. Kary są identyczne dla osób prywatnych i firm. Dla wspomnianego wcześniej dębu o obwodzie 100 cm grzywna wyniesie więc 63 556,29 zł. " źródło: wp.pl/finanse - 08.11.2013
Jak wspominałem, nie znam dokładnie tej sprawy ale pierwszy rzut oka widać, że info podane w klipie jest mocno przesadzone. Gdy dochodzi do złamania prawa burmistrz ma obowiązek działać zgodnie z przepisami. Myślę, że warto by było dołożyć jeszcze kolejne 8 minut do klipu i dowiedzieć się jak ta sprawa wygląda z punktu widzenia urzędników i co jest napisane w decyzjach.
Sprawa druga - osiedle na Bankowej.
Pamiętam, że szacunki na temat likwidacji blaszaków mówiły o potężnych pieniądzach - jak wiemy, w sumie osiedle kosztowało 33 miliony. W związku z tak ogromną kwotą poszukiwane były rozwiązania alternatywne i tańsze, m. in. brano pod uwagę remont blaszaków polegający na rozebraniu ich do gołego szkieletu i wypełnienie go ścianami zgodnie z obowiązującymi normami budowlanymi. Wyszacowano, że to rozwiązanie było tańsze, niż budowa od podstaw ale nie na tyle, by z niego skorzystać, bo cierpiała na tym jakość.
Na koniec dziękuję za wszystkie rozmowy i wymianę zdań. Mam nadzieję, że informacje, które tu umieszczałem mogły być przydatne dla Forumowiczów w wyrabianiu sobie opinii na temat spraw gminnych. W związku ze zbliżającą się ciszą wyborczą wyłączam już swoją aktywność na naszym forum.