6
« dnia: Września 17, 2010, 19:05:34 »
W Polsce rodzi się za mało dzieci, bo dorośli wolą wygodne życie w samotności. A przez to nie ma kto potem płacić składek i podatków na utrzymanie emerytów i leczenie chorych. Jak zapobiec demograficznej katastrofie? Posłowie PSL i PO i wpadli na pomysł. Tyle że pomysł kompletnie absurdalny. Chcą wprowadzić podatek od braku dzieci i karać nim wszystkich Polaków powyżej 40. roku życia, którzy nie dorobili się jeszcze potomstwa.
Jesteśmy za podatkiem od bezdzietności. Nie może być tak, że ludzie, którzy wychowują dzieci dla społeczeństwa, ponoszą tego wielkie koszta.
A poza wydatkami, wyrzeczeniami, są w jeszcze gorszej sytuacji do emerytury, bo mają okresy nieskładkowe – tłumaczy poseł PSL Mieczysław Kasprzak.
I atakuje bezdzietnych:
Nie może być tak, że w społeczeństwie nagradza się bimbających i myślących tylko o swej wygodzie, apartamentach, samochodach i wczasach!
Czy jego koledzy z koalicyjnej Platformy mają równie radykalne podejście do problemu starzejącego się społeczeństwa?
Musimy zdać sobie sprawę z tego, że nasze społeczeństwo się starzeje, przyrost naturalny mamy jeden z najniższych w Europie, za chwilę będzie dramat – wyjaśnia posłanka Magdalena Kochan z PO, członek sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny.
Platforma Obywatelska zastanawia się nad kilkoma rozwiązaniami, skąd wziąć pieniądze na emerytury i opiekę nad starszymi niepracującymi osobami. I rzeczywiście, jednym z nich ma być właśnie wprowadzenie podatku od bezdzietności. Chodzi o to, by osoby nie wychowujące dzieci płaciły specjalny podatek. Ta danina trafiałby do wspólnej puli, z której utrzymywane byłyby osoby w podeszłym wieku, wymagające stałej opieki. Kto miałby płacić taki podatek?
I tak zwani single, i małżeństwa. Bo przecież to dzieci innych będą im zapewniały emerytury. Co do wieku, od jakiego należałoby płacić ten podatek, trzeba się skonsultować ze specjalistami, bo teraz wiek dzietności się wydłużył. Myślę, że powyżej 40-stki – mówi poseł Kasprzak.
Parlamentarzyści zastrzegają, że to na razie tylko pomysł i z pewnością nowy podatek nie obejmie osób, które nie mogą mieć dzieci z przyczyn zdrowotnych, albo wychowują nie rodzone, ale adoptowane pociechy.
Jak dla mnie jest to smiech na sali