Rozumiem, ale ja nie mówię o odpowiedniej temperaturze, żeby woda w rurach nie zamarzała, bo nie mam o tym pojęcia, a poza tym leży to w gestii ciepłowni czy spółdzielni.
Mówię o minimalnej temperaturze w lokalach, którą określa Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002. Nie jest więc tak, że każdy ma prawo zmniejszyć temperaturę bo mu tak wygodnie. Odgórnie narzucone jest minim 16 stopni - trzeba się albo dostosować, albo zmienić prawo, jeśli jest ono złe.
"W celu ochrony właściwych warunków eksploatacyjnych lokali każdy użytkownik ma obowiązek zapewnić wymaganą normą temperaturę pomieszczeń nie niższą niż 16 stopni".
To nie zupełnie tak. Dostarczyciel ciepła musi dostarczyć tyle ciepła, żeby temperatura w lokalu nie była niższa niż 16 st., ale użytkownik lokalu chcąc ograniczyć temperaturę (bo tak akutar mu pasuje), ma mieć możliwość zrobienia tego. Głowica termostatyczna jest właśnie tym zabezpieczeniem przed zamarzaniem, że nawet w pozycji zamkniętej, przy spadku temperatury poniżej jakiejś wartości, ma umożliwić ogrzanie pomieszczeń i tą dolną granicą nie jest na pewno 16 st.
Podana w rozporządzeniu temperatura, to wartość jaka musi zostać osiągnięta, jeśli grzejniki grzałyby na maksa i nikt nie może się przyczepić, że nie ma więcej.