Witam, moje dziecko uczęszcza do Urwiska więc mogę co nieco powiedzieć. Jeśli chodzi o żłobek to z tego co wiem, to jest tylko na ulicy Bankowej, na Słonecznej jest tylko punkt przedszkolny. Różnica pomiędzy Urwiskiem a żłobkiem na Robotniczej jest taka, że m. in. wyżywienie na Robotniczej jako, że jest to żłobek państwowy i większy. Mają własną kuchnię, na Bankowej jest katering z S.P. nr 8. W takim wypadku nie ma mowy o jakiejś dokładce posiłku. Wiadomo, jedno dziecko je więcej, drugie jest wybredne. Np. nie zje śniadania ale obiadu zjadło by dwie porcje. W Urwisku takie posiłki są odgrzewane i wyliczone. Urwisek wychodzi na spacery po Policach. Nie chodzą na place zabaw. Więc dzieci się nie wybiegają a do żłobka dzieci chodzą do 3 roku życia, więc w sumie "chodzące" są przez 2 lata. Wychodzą niemalże codziennie, chyba że jest bardzo niesprzyjająca pogoda, tzn. mróz, ulewa, silny wiatr. Ale nawet jak pada deszcz mają kalosze i kurtki wodoszczelne. Oczywiście rodzice takie rzeczy muszą sami zapewnić dziecku. Nie wiem jak to jest na Robotniczej. Druga sparawa jest taka: w Urwisku jest ciepło, Panie są fajne (w większości). Grupy są kilkunasto osobowe i dwie Panie opiekunki. Na Robotniczej jest grupa dzieci około 25 - 30 dzieci i chyba 5 opiekunek. W Urwisku nie ma za wiele imprez, np. nie było imprezy z Mikołajem. Z tego co wiem na Robotniczej była taka zabawa dla dzieci, a dla nich to jest duża frajda.
Urwisek ma filię też w Przęsocinie. Starsze dzieci, tzn 2 - 2,5 roku p. Dyrektor przeniosła już do starszej grupy przedszkolnej, gdzie dzieci miały kontakt ze "Starszakami", tzn. starszymi o ok. 0,5roku. Fajnie bo się szybciej rozwinęły. Tyle że w połowie roku przeniosła punkt przedszkolny z Polic na Bankowej do Przęsocina. Uzasadniła to tym, że nie opłacalne dla niej było utrzymywanie lokalu. Większości rodziców ten pomysł się spodobał, bo punkt w Przęsocinie jest lepiej wyposażony (ma Orlik, salę zabaw, Logopedę...). Niestety wadą Przęsocina jest to, że jest tam zimno.
Mam nadzieję że mój opis będzie pomocny.