Temat jest bardziej obszerny i nie dotyczy w moim przypadku tylko śmietników.
Unijne wymogi, ekologia i inne pierdoły sprawiają, że zarządy naszej gminy redukują ilość śmietników. Nie ważne są często absurdalne tłumaczenia powodów takich decyzji, ale jeśli nie wiadomo o co chodzi....
Jestem niemal pewna, że redukcja ilości śmietników sprawi, że woreczki ze śmieciami pojawiały się będą w najróżniejszych miejscach typu klomby, kubły przy ulicach, gdzieś rzucone w korytarz piwnicy itp.
Mieszkańcy starych bloków borykają się jeszcze z piecami, indywidualne rozwiązania grzewcze sprawiły, że co mieszkanie, to inne rozwiązanie, etażowe opalanie, elektryczne, gazowe itp.
Dlaczego idąc z wymogami unijnymi chociażby A.D.M. nie wymusi montażu miejskiego ogrzewania w naszych starych blokach podobnie jak zrobiły to budynki we wspólnotach mieszkaniowych chociażby na ul. Westerplatte? Oni sobie chwalą podjętą po przemyśleniach taką przesiadkę.
Czy ekologia zezwala na dymienie w środku aglomeracji z kominów, z których wydobywa się często potwornie toksyczny dym?
Czy osoby wynoszące popiół z pieca idąc teraz do znacznie oddalonego śmietnika, bo dotychczasowy przy bloku zostaje likwidowany, nie wpływają na zanieczyszczanie rozwiewanym na wietrze popiołem z wiader?
Czy starsze osoby, mieszkające tu "od zawsze", którym zabiera się wiecznie stojący w stałym miejscu śmietnik pyzytywnie będą wypowiadały się o zarządcy bloków niosąc w styczniu ciężkie wiaderka z popiołem trzy bloki dalej?
Ekologia i wymogi unijne nijak się mają do postępowania władnych naszego miasta, to podobnie jak zaniechanie produkcji rtęciowych termometrów, ale jednoczesny nacisk na wprowadzanie energooszczędne żarówki, pracujące na bazie tlenku rtęci (neon).
Mieszkańcy starych bloków ogólnie chętni są do podłączenia im miejskiego ogrzewania PEC, gdyż po wielu analizach i porównaniach okazuje się to być najbardziej atrakcyjnym rozwiązaniem pod każdym względem, nie tylko finansowym, ale także wygodą nie wymagającą opieki, zanieczyszczania, dymienia itp
Do kogo Poradźcie zwrócić się ze zbiorowym pismem, postulatem, namawiającym do modernizacji ogrzewania w starym budownictwie?
Czy naprawdę nikomu nie dokucza hałaśliwe przewalanie koksu pod blokiem, niedzielne rąbanie w piwnicy drzewa, dźwiganie wiader z popiołem do śmietnika, brak miejsca w zawalonej opałem piwnicy itp?
Nie proszę o odpowiedzi osób nie mających do czynienia z ogrzewaniem opałowym, gdyż Ci jak wiadomo zawsze będą swój system ogrzewania chwalili, choćby był najbardziej nietrafiony.
Dwudziesty pierwszy wiek, niestety nie trafia pod strzechy, bynajmniej w gminie Police, ale kogo to obchodzi skoro piękne kwietniki na wjeździe do miasta radnym gminy Police nie ukazują szarych kulisów.