Zgadzam się.
Moim zdaniem to własnie "decyzyjność" doprowadziła do tego, ze Infrapark "nie zaskoczył". Przy czym nie powinno sie tu kierować zarzutów pod adresem Infraparku, a raczej pod adres ZCH. Z osłupieniem przyjąłem wiadomość, że dziś Infrapark posiada ledwie trzy tereny - dzialki od Gminy Police na starej fabryce, jeszcze jeden teren w okolicy i działkę pod Suwałkami. Pozostałe tereny wokół ZCH nie zostały do dzis przekazane Infraparkowi - nawet te, które zostały uzbrojone z pieniędzy z grantu unijnego.
Klasycznym przykładem skutków takiego stanu jest historia z Portugalczykami z firmy PRIO. Portugalczycy poszukiwali terenu pod budowę fabryki oleju spożywczego. Pierwsze kroki skierowali do Infraparku. Wybrali nawet konkretny teren ale gdy się dowiedzieli, ze proces jego zdobycia będzie zależał najpierw od decyzji zarządu ZCH, potem rady nadzorczej i wreszcie ministra skarbu, dali sobie spokój. Niewiele zabrakło jednak, by ostatecznie firma Prio osiedlila się w Policach. Po fiasku z terenami Infraparku sprawę przejął burmistrz. Pokazał kilka gruntów w Gminie. Wybór padł na teren przy ul. Fabrycznej. Przetarg na ten teren został ogłoszony w ciągu dwóch miesięcy i mimo, ze ostatecznie Portugalczycy wycofali się z inwestowania w Policach, przetarg się odbył, teren kupiła firma ze Szczecina i powstała tam drukarnia.
Pozostaje pytanie, czy gdyby tereny oferowane przez Infraprk formalnie nalezały do niego, a nie do ZCH(nie bardzo rozumiem dlaczego ich nie przekazano), to spółka zdołałaby się rozkręcić czy nie.
Powstaje zatem obraz, który pokazuje, że w ZCH nie było chyba woli na prawdziwe rozkręcenie się Infraparku.