jezat, ale cyframi to można dowolnie operować i udowadniać teorię obu stron tego sporu. Procentowo to ładnie wygląda ale kwotowo już mniej wesoło. Kryzys w Skandynawii (bo tu najwięcej przebywam więc mam jako takie porównanie) wygląda zdecydowanie lepiej niż nasze polskie prosperity :devil: Aczkolwiek oczywiście daleki jestem od twierdzeń sekatora, że u nas to tragedia, kaplica i najlepiej to zaorać i dać prezesowi rządzić :lol2: