Polska powinna powrócić do króla i skończyć z demokracją i z parlamentaryzmem raz na zawsze. Tylko wtedy mamy szanse stać się fajnym krajem, gdzie naród będzie szanował władze a władza naród i wspólnie wypracowany kapitał będzie służył całemu społeczeństwu jako owoc wspólnych wysiłków. Kurcze pieczone. Socjalizm i demokracja to najwięksi wrogowi starych idei, na których były budowane pierwsze plemiona i później całe narody, którym przewodzili zawsze królowie. Hah, dlaczego tak? ? Ponieważ to leży w ludzkiej naturze, a demokracja zburzyła ten porządek. Człowiek to istota stadna i potrzebuje przywództwa z prawdziwego zdarzenia, a nie namiastki która się zmienia co cztery lata i którą oferuje, haha, ta wasza ulubienica -demokracja. Władza ma być blisko ludzi, a dobra władza rządzi aż do śmierci króla i rozumie ludzkie problemy, bo sama jest człowiekiem.. i ludzie to szanują i nawet ją wspierają. Dobra władza nie nosi boskiej korony we własnych oczach i nie wymusza pokłonów pod karą śmierci. Dobra władza nie ma obsesji na punkcie ekspansji terytorialnej i nie wyciąga ręki po cudze królestwa, a tym bardziej po całą Ziemie. Naturalny szacunek innych ludzi do króla jest dowodem dobrej władzy króla. Dobry król należy do narodu, któremu przewodzi i się utożsamia z jego losami, lecz nie ulega jak chorągiewka pod naporem byle komu z byle powodu. Dobry król przechadza się swobodnie wśród swojego narodu i nie boi się, że ktoś mu napluje w gadzie oczy.
Król, doradcy (najlepsi z narodu) i zarządcy kapitałem narodowym mogąc przywrócić normalny bieg wydarzeń narodowi, który został sponiewierany przez lata rządów socjalistów przebranych za demokratów. Dla zwolenników demokracji niech stanie się jasne, że monarchia jest bardziej demokratyczna niż ten twór, który tak bardzo lubisz, czyli obecny ustrój, w którym nie masz nic do gadania poza wrzuceniem kartki papieru.
Paradoks. xD Żadne spółki skarbu państwa, żadne inne reformy tu nic nie zmienią. System trzeba kompletnie odinstalować i zainstalować nowy (stary), który jest bliższy ludzkiej naturze i na tym gruncie budować kraj. Wojna (jeśli kiedyś wybuchnie) będzie ku temu okazją, by zmienić ustrój z demokratycznego na monarchie. Nie wolno żyć przeciwko własnej naturze. Ucz się od zwierząt, skoro własnej mądrości nie masz.
Jesteś starszą kobietą i spotykasz prezydenta i mu coś mówisz "panie prezydencie mam taki a taki poważny problem" to on cie oleje i powie, że nic nie może. Nawet się nie zainteresuje jeśli nie będzie to okres wyborczy i nie będzie kamer w okolicy. Zatem nie masz żadnej realnej władzy nad sobą. Jesteś jak mrówka, która nie ma królowej.
Ludzie lubią być rządzeni, lecz mądrze z poszanowaniem ich podstawowych praw i to jest bardzo ważne, aby byli rządzeni. Aby czuli, że mają władze, która jest realna i jest sprawczą siłą, która potrafi coś realnie zmienić w ich życiu i zainterweniować, gdy to konieczne. Nie znaczy, że ma niańczyć. Ona ma być, abyś nie był sierotą dosłownie i w przenośni.