Mnie to aż tak nie interesuje w tym przypadku. Bardziej mnie interesuje dlaczego to taka wiedza tajemna.
Jako przeciwnik ustroju demokratycznego jestem akurat wielkim zwolennikiem transparentności głosowań zwykłych ludzi - może wtedy byłbym większym zwolennikiem. Sprzyja to mniejszym nadużyciom jeśli chodzi o fałszowanie wyborów, daje możliwość weryfikacji obywatelowi czy jego głos został podliczony i wliczony do puli wszystkich głosów, a ponadto daje tez możliwość wglądu zwykłemu człowiekowi do ciekawych danych mówiących nieco o kondycji społeczeństwa pośród którego funkcjonuje.Obecnie daje się ludziom ochłapy w postaci ogólnikowej statystyki, której się nawet nie da zweryfikować. Powinna być porządna strona, gdzie byłoby imię, pierwsza litera nazwiska, miejscowość, wiek oraz np. trzy losowe cyfry z peselu albo "unikalny identyfikator wyborcy", który pozawalałby odnaleźć swój głos na ładnej, przeczystej stronie z pięknie działającą wyszukiwarką.
Posłom i leśnym dziadkom z PKW nie śpieszy się do zmian w tym temacie, bo obecny system sprzyja wszystkim tylko nie zwykłym ludziom, którym się daje namiastkę demokracji twierdząc że mają na coś wpływ i się zachęca do oddania głosów, ale jak przychodzi o dbałość o te wszystkie głosy ludzi (O DEMOKRACJE) i transparentność tych danych, to nie bo nie...
Wszędzie jest wprowadzana cyfryzacja nawet w kościołach, tylko nie w systemie wyborczym i dziwnym trafem żadna partia polityczna o takie zmiany prodemokratyczne nie lobbuje. XDKoszt wprowadzenia takich zmian nie jest duży, bo dane i tak spływają do systemu PKW, więc wystarczyłby tylko powiązać oddany głos z konkretnym obywatelem.
Uuu. Zawiało grozą? Padł blady strach? Wtedy się nie da kłamać żonie i mężowi, że się głosowało inaczej niż mówiło..co nie?