@ Gapsownik
[size=78%]zasmuce cie pracuje na zch 27 lat i przynajmniej 5 razy dziennie musze wypisywa%u0107 w SAP.ie zlecenia dla was ... znam wasz%u0105 prac%u0119 od podszewki a kiedys by%u0142em jedny z was [/size]
Czyli nie znasz. Nie wiesz jak wyglądają procedury, jakie są zapisy w umowie ramowej i kto za co odpowiada i w jakim zakresie, o części tych aspektów pisałem kilka postów wyżej. Zachęcam do zapoznania.
Natomiast jak tak lubisz wrzucać kamyczek do ogródka, to i ja coś dodam:
1. Dlaczego reakcja gapsu zajmuje tyle czasu?
A no dlatego, że GAPS ma określony czas na reakcję, zapisany w umowie ramowej. GAPS ma braki kadrowe na każdym polu.
2. Dlaczego GAPS przyjeżdża bez materiałów i narzędzi na robotę?
A no dlatego, że nie potraficie wystawić kompletnego zgłoszenia w SAP. Napisanie nie działa, przywrócić wskazania etc. nie jest informacja. Informacja jest co nie działa, gdzie, jakie są objawy, gdzie nie widać wskazania. Nie macie magazynu części zamiennych który jesteście zobligowani prowadzić (poza wyjątkami które wyszczególnione są też w umowie ramowej), a jak już jest jakiś zapas to leży w gabinecie specjalisty który o 15 ma fajrant i UR, czy po 15 PT, nie ma do nich dostępu.
3. Dlaczego GAPS wścieka się na Police?
Dlatego, że większość awarii spowodowana jest przez obsługę albo jej niechęć do pracy. Nie działa urządzenie, przychodzi UR i widzi wciśnięty grzybek, zaciągnięta krańcówkę itp. Każdy normalny pracownik myśli, że jest tego przyczyna i szuka, szuka nie wie czego bo obsługa nie powie, że im się robić nie chce więc wyłączyli maszynę.
To są dygresje, które są przerysowane. Tak jak pisałem, niech każdy zajmie się swoją robota, a nie wypomina innym. Z doświadczenia wiem, że Ci którzy najbardziej wypominają, sami najmniej robią, a takie posty niestety, ale są upływem żółci i jakiegoś rozgoryczenia spowodowanych, no właśnie, czym? To już autorzy takich wypowiedzi wiedzą najlepiej.
Post Merge: Września 20, 2022, 17:21:49
Możesz podać mi wydział gdzie ludzie z biura poszli pracować na wytwórnię? A czy jakieś zlecenia zewnętrzne zakończyły się zyskiem finansowym?
Przejdź się np na wydział remontowy silników ich mistrz wiecznie biega po hali i biega z chłopakami na roboty.
Zapytaj się automatyków, tych z ur czy z inwestycji, podobnie z elektrykami. Tak naprawdę wy nie chcecie tego widzieć, bo kłóci się to z waszą wizja uciemiężonych proletariuszy. Sory ale tak nie jest.
Zlecenia zewnętrzne muszą zakończyć się zyskiem dla GAPS inaczej żaden dyrektor nie podpisze Ci zamówienia do podwykonawcy, nie podłoży się pod niegospodarność. Aby dostać takie zamówienie, koordynator musi wypisać zapotrzebowanie, akceptuje je dyrektor, dla zamówień powyżej określonej kwoty koordynator musi przeprowadzić postępowanie na platformie zakupowej, zrobić konkurs ofert, powołać komisję minimum 3 osoby. We wniosku musi wykazać rentowność zadania. Dopiero po tym, dyrekcja podpisuje, brak rentowności to brak zgody na podwykonawcę. Jest też pewien pułap kwotowy powyżej którego przeprowadza się przetarg, a tam podpisuje się prezes, a procedura jest jeszcze dłuższa. Nikt nie wystawia tych zleceń jak mu się podoba, bo kontrola jest z każdej strony, a wewnętrzne regulaminy wywołują pewne ścieżki postępowań.