Długo wstrzymywałem się aby dołączyć do tego forum, lecz to co się dzieje w GAPS oraz na całych Zakładach i to co oficjalnie prezentują władze, woła o pomstę do nieba.
Na tą chwilę, z GAPS uciekają ludzie hurtowo. Nie ma już brygady która nie ma braków kadrowych. Uciekają ludzie z różnym doświadczeniem i wykształceniem, od szeregowych pracowników, przez kadrę inżynierską po pracowników stricte biurowych. Z doświadczeniem rocznym, półrocznym, ale i z doświadczeniem kilkunasto i kilkudziesięcioletnim i nie mówię tu o emerytach. Braki są tak duże, że w niektórych brygadach nie jest możliwe zapewnienie bezpiecznej obsady do wykonania prac, tj 2 osoby, stąd pracownicy nie powinni wogole wyjść na instalację produkcyjna.
Pracowników GAPS mami się tajemniczym planem naprawczym, tylko cytując jednego z pracowników obecnego na spotkaniu z prezesem GAPS, na hali wydziału konstrukcyjnego, "czy na hasło plan naprawczy dostanę w sklepie zniżkę"? Dodatkowo na wspomnianym spotkaniu, jedynym obecnym członkiem wybranym z ramienia pracowników, który stał między załogą i nie bał się z nią rozmawiać twarzą w twarz, był Pan Skornia, za co wielki szacunek, człowiek zyskał w moich oczach i nie tylko w moich.
Resztą wybrańców narodu była nie obecna, a jeżeli nawet była obecna, to była niewidoczna, co stawia pod bardzo dużym znakiem zapytania ich górnolotne hasła "dla załogi". Raczej dla siebie, albo dla koryta.
Idąc dalej, pożar w gapsie jest ogromny i nie robi się nic aby sprawę zażegnać. A pewni członkowie zarządu z ramienia Polic, na propozycje wchłonięcia GAPS w strukturę zakładu, potrafili jedynie odpowiedzieć, "chcecie aby zakład upadł?" Co daje do myślenia załodze o stanie spółki oraz o posiadanej przez zarząd Polic wiedzy co do stanu kasy GAPS, którą usiłuje skrzętnie ukryć, a i tak wszyscy wiedzą, że jest tam pusto
Macocha nie robi nic aby utrzymać kadrę i aby miał kto obsługiwać instalacje które są w stanie agonalnym. I tu od razu muszę obalić argument, że GAPS za to odpowiada. Nie, nie odpowiada za to GAPS, a odpowiadają wasi specjaliści ds. Utrzymania ruchu którzy nie kupują niezbędnych materiałów, zgodnie z umową ramowa, materiały leżą po stronie GA, poza tymi wyszczególnionymi w osobnych załącznikach. Ale przyczyną nie jest to, że ów specjaliści oszczędzają i nie chcą dawać pieniędzy, oni ich nie mają, ponieważ departament biedy, przepraszam finansowy ucina budżety na remonty, a kto podpisuje plany remontowe, budżety? Zarząd, a więc to zarząd dopuszcza się niegospodarności i działania na szkodę całego zakładu.
Za chwilę też zapewne zostanie podniesiony argument o ogromnych milionowych czy może nawet miliardowych budżetach na remonty, ale praktyka pokazuje, że to za mało i nie ma znaczenia jak ogromny on jest, kiedy jest go za mało.
Przez brak funduszy oraz kadr nie ma prewencji w UR tylko jedzie się tak długo, aż padnie, a później szuka się gdzie od ręki można dostać materiał na który normalnie czeka się miesiącami. To nie wina i niechęć GAPS do szybkiego działania, to wina całego łańcucha, na końcu którego są zarządzający całym budżetem.
Działamy w systemie wzajemnych zależności, GAPS jest zależny od zakładów i zakłady od gapsu, to są naczynia połączone, zabraknie jednego ogniwa i wszystko się sypie. Tłumacze, że podwykonawcy to mogą ogarnąć, jasne mogą, ale nie za stawki gapsu, a za rynkowe, czyli minimum 3x więcej, a biorąc pod uwagę braki w dokumentacji i naprawy na gumę do żucia i trytki, bo nie ma materiału, bo ma jechać i nie ma czasu na postój, to stawka ta wzrośnie do 6x względem stawki gapsu, bo nikt nie będzie chciał w tym bałaganie grzebać i dochodzić godzinami co autor miał na myśli, a tym bardziej się podkładać za darmo. Najlepszym przykładem jest szukanie wszelkich puszek krosowych na kablach bo zakład nie ma pieniędzy na wymianę kilkuset metrów kabla, więc go szybko połatajcie i będziemy martwić się kiedyś, kiedyś to znaczy do czasu aż coś się znów odwali.
Tak samo mówienie, że GAPS to osobna spółka z własnym zarządem etc, to też wierutna bzdura ten zarząd to marionetki, całkowicie podległe pod Police i wykonujące ich polecenia, stąd wniosek ZZ o usunięcie zarządu GAPS który i tak nic nie robi, poza czekaniem na decyzję wyrodnej. Dodatkowo mamy kolejną nieścisłość w tym roku rozumowania, skoro to odrębne firmy to dlaczego pracownicy GAPS również wybierają członków zarządu Polic i rady nadzorczej. Przecież to się logiki nie trzyma.
Więc kończąc, trzymajmy się razem, my pracownicy wszystkich spółek, bo zarząd gra na skłócenie nas ze sobą i tym samym chce abyśmy się razem wybijali i byli anty sobą, a kopiemy do tej samej bramki.