Najlepsi to są Ci z biurowca technicznego, otwierają okna w swoich klimatyzowanych biurach i nagle stwierdzają że śmierdzi, to dzwonią po wydziałach i straszą, najpierw na amoniak ci z amoniaku mówią że to pewnie z mocznika, ci z mocznika zwalają na NPK a oni z kolei na biel. Koniec końców okazuje się że to Na siarkowym albo z NPK I zawiewa.
Ale nie ważne, myślą chyba że pracują w fabryce wacików i płatków bawełnianych. Niech się zajmą swoją robotą i docenią że ktoś w takich warunkach musi pracować i nie ma zmiłuj czy deszcz czy upał, nikt pracowników wcześniej z pracy nie zwolnił do domu z powodu upałów, a jednozmianowych puszczono. Szkoda że nie docenia się ludzi pracy.
Dobrze pani Anno, ale pracownik zmianowy tak naprawdę po nockach to do 13 śpi, zjada obiad na śniadanie a kolację na obiad te niby 4 dni wolnego to tak naprawdę 3.
Ale wiadomo jest jak jest i jak nie pasuje to się zwolnij bo 10 osób czeka już na moje miejsce, tak tak na pewno, znam co najmniej 6 osób które przyszły do pracy w zakładach kilka miesięcy porobili(poprzychodzili bo ciężko nazwać to praca skoro nic nie wiedzą) i się pozwalali bo forsa za mała za fizyczną pracę na 3 zmiany, nie oszukujemy się płacą na zakładach zatrzymała się jakiś czas temu, a mając kredyt na mieszkanie i inne zobowiązania finansowe pensja w GA jako aparatowy delikatne mówiąc nie zachwyca.