Mam pytanie do Pani Anny. Chodzą słuchy po zakładzie, że o premii kwartalnej możemy zapomnieć jak i o tzw.13 Jestem jednym z pracowników pakowni Lp1 i nawet dnia przerwy nie ma, żeby nie było aut zewnętrznych po nawóz, człowiek wykonuje stawiane wymagania bez zawachania, najlepiej jak potrafi, a zakład opdłaca się takim docenieniem? O co tu chodzi? Przez to, że Ci tam na górze nie potrafią dopilnować ciągłości zakładów, że wszystko się sypie, że zbiornik zamiast 20 służył 40 lat, przez to szeregowy pracownik będzie poszkodowany? Ciekawy jestem jak mają się pensje, premie i nagrody w biurowcu... Śmiech na sali...