Powiem Ci że bardzo się ciesze że napisałeś tyle gorzkiej prawdy jednak niestety nie spodziewaj się zbyt wiele po ludziach na tym forum. Oleją Cie i udadzą że nic nie napisałeś i nic się źle nie dzieje. Wszyscy jesteśmy jedną wielką zadowoloną rodziną a kto będzie pamietał za 2 lata że ktoś ostrzegał i coś wymagał od lidera wszystkiego do okoła.
Wiesz ja już się niczego nie spodziewam, dostałem już to co chciałem i za to jestem wdzięczny ( zgoda na odejscie przed upływem wypowiedzenia ). Co do tej przykrej prawdy... hmm... ta naprawde przykrą to przemilczałem, bo problemów i upokorzeń z jakimi mamy tutaj doczynienia jako pracownicy Gaps jest wiecej. Znacznie więcej, i prosze bez komentarzy ze przecież moge sie zwolnic bo to uczyniłem. Nie jest to zatem puste skomlenie, to są realne problemy. Nie zmieni ich ani dyskusja, ani kierownictwo, ani nawet zwracanie uwagi na realne problemy bo nikt poprostu nie słucha. A realny problem spółki jest taki że spółka nie ma żadnego majatku poza kapitałem ludzkim, a raczej własnością intelektualną tego kapitału ludzkiego, słowem kluczowym jest tu " tego ". Tego samego który odchodzi zaraz na emeryture, a wraz z nim ta istotna własność intelektualna ( mnie moze i łatwo zastąpicie ale zastanawiam się jak zastąpicie ich ?! ), a młodej stałej kadry ktora miala by ich zastąpić poprostu brak. A jeśli ktoś jest to spółka nie potrafi, nie chce lub jej "nie stać " na zatrzymanie takiego pracownika. To chyba najgorszy rodzaj patologi, taki rodzaj samobójstwa.