Tylko, że jaką wy różnice odczuwacie po tej zmianie to ja nie wiem. Myślę, że wy tylko tak piszecie, bo inni tak mówią, cos na zasadzie chodzę do kościoła, bo inni chodzą, a jak nie pójdę to będę w ich oczach zerem. Normalny zjadacz chleba nie odczuwa różnicy, odczuwają tylko ci, którym coś zabrano. A reszta swoloczy kwiczy, nie wiedząc nawet dlaczego.