Wodnik szuwarek, idąc dalej Twoim tokiem rozumowania. Ok daliby pracownikom po 400-500 podwyżki bo są zyski spore itd. Ale czy byłbyś w stanie zjechać przypuśćmy po 2 latach ze stawki gdyby zakładom gorzej szło? No raczej nie, wg mnie podwyżki muszą być podciqgane z głową. Ale żeby nie było tak kolorowo że pucuje zakładom. Było wiecznie po 200, teraz ze zmianowym 300 niby 100zł różnicy do 2 lat wstecz. W tym roku i każdym następnym odchodzi wielu pracowników że stażem ok 40 lat i że stawkami grubo ponad 4-5 tys w ich miejsce przyjmowani są pracownicy że stawkami 2tys. Zastanawia mnie ile sam zakład ma oszczędności na tych różnicach, stąd pewnie te 300.