Dobry wieczór.
W dniu dzisiejszym, w dniu szczególnym, w dniu wyjątkowym pracownicy zmianowi zostali wyjątkowo potraktowani przez firmę dostarczająca posiłki profilaktyczne. Ta wyjątkowość polega między innymi na tym, że każdy z roboli dostał wędlinę, która oprócz wątpliwych walorów smakowych (wszak nie wiadomo, z czym mamy do czynienia) posiada jeszcze jeden niebagatelny wyróżnik: dostarcza prostemu ludowi możliwość nauki języków obcych. Tak, Drodzy Pracownicy, od dzisiaj hołota będzie jeść nie wiadomo co i przy okazji uczyć się języka jednego z krajów bałtyckich. Całkowicie za darmo.
Pławimy się w sadzawce wdzięczności i dziękujemy wam po robotniczemu, tak zwyczajnie, z całego serca. Dziękujemy za to, że tak nas rozpieszczacie.
Zanim jednak zaznamy zaszczytu bycia lingwistami stosowanymi, zanim staniemy się "ęą" musimy zaspokoić głód. Jakże inny od głodu wiedzy.
Dlatego, prosimy bezwarunkowo zatrudnić tłumacza, aby natychmiast odczytał te zagadkowe hieroglify. Czas nagli...