Dzień dobry.
Zbliżamy się coraz większymi krokami do Świąt Bożego Narodzenia. A skoro zbliżają się Święta to najwyższa pora pomyśleć o prezencie dla prymusa związkowego. Najwyższa pora pomyśleć o prezencie dla tytana pracy, czyli dla przewodniczącego związku zawodowego Solidarność. Prezent może być tylko jeden:
NOWE BAMBOSZE.
Dlatego z dniem 2 grudnia 2016 roku ogłaszam rozpoczęcie akcji charytatywnej na rzecz przewodniczącego Solidarności pod nazwą:
"KOSZTEM PREZENTU DLA BABCI KUP ZWIĄZKOWCOWI NOWĄ PARĘ KAPCI"Skąd pomysł na akcję?Stan kapci przewodniczącego Solidarności jest tragiczny. Kapcie te przeszły prawdziwą drogę przez mękę, bo praca w biurowcu to dla kapci najgorszy poligon. Przydeptane, zniszczone, poplamione. Przecież człowiek wyróżniony zamieszczeniem swojej facjaty w książce wydanej z okazji 50-lecia naszej firmy, "człowiek- symbol" nie może pracować w zniszczonych papuciach! Nigdy nie pozwolę, aby ten heros pracy kalał swoje stopy śmierdzącymi i zniszczonymi kapciami. Nigdy. Jego nie powinny też obowiązywać (jeśli nadal obowiązują
) żadne wybory i żadne kadencje zwiazkowe. Dożywotni angaż dla "nosiciela bamboszy". I podwyżki indywidualne (jeśli ich jeszcze nie otrzymuje
). Non stop. Cały czas.
Ja, robol, mogę chodzić w ciężkim obuwiu. Muszę. Natomiast, przewodniczący Solidarności musi chodzić w aksamitnych bamboszach, tak jak przystało na tytana pracy.
Przebieg akcji:Akcja jest prywatnym aktem wdzięczności dla wieloletnich zmagań przewodniczącego Solidarności z walce niepokornymi kapciami. Ta wdzięczność przybierze wymiar materialny, co oznacza , że od dzisiaj będę odkładał zaskórniaki na prezent dla naszego bohatera. Codziennie pewna kwota pieniędzy będzie wrzucana do skarbonki i po okresie około dwóch tygodni za całą uzbieraną sumę pieniędzy kupię nowe i piękne kapciuszki. Słońce zakładu zasługuje na piękny świąteczny prezent. Tym bardziej, że jego zarobki są skromne. Nikt chyba nie wątpi, że tytan pracy zarabia marne grosze...
Finał akcji:Po zakupie pięknych i nowych papuci umieszczę je w jeszcze piękniejszym kartonowym pudełku, a następnie udam się na pocztę, gdzie prezent zostanie wysłany na zakładowy adres przewodniczącego Solidarności.
Co później?:Później będę cieszył się widokiem nowych kapci na stopach Słońca zakładu. To wystarczy mi do szczęścia, bo wiem, że nigdy nie dostąpię podobnego zaszczytu. Mój los, los robola jest znany. Podziwiać, płacić składki i milczeć.
Idea akcji:Zwracam się do Państwa z prośbą o pomoc w rozpowszechnieniu tej spontanicznej akcji. Proszę, aby Państwo za pomocą fejsa, messengera, poczty elektronicznej, smsów oraz poczty pantoflowej informowali znajomych o mojej inicjatywie. Gra jest warta świeczki, bo przecież mamy do czynienia z wybitnym użytkownikiem kapci. Z herosem pracy. Z działaczem - instytucją.
Jeśli chodzi o kwestię finansową to myślę, że udźwignę ciężar.
W określonym odstępach czasu będę zamieszczać na Forum informację na temat wysokości odłożonych pieniędzy (aspekt motywacyjny) oraz zdjęcia modeli męskich kapci. Może wspólnie wybierzemy dla przewodniczącego Solidarności ten idealny model papuci? Zapraszam do wspólnej zabawy.
PAMIĘTAJMY, DLA WYJĄTKOWEGO ZWIĄZKOWCA WYJĄTKOWY PREZENT.
P.S. Wiem, że za chwilę odezwą się także głosy sprzeciwu. Nic to. Akcja została rozpoczęta. A członków Solidarności zamiast pisania głupich komentarzy zapraszam do wspólnej zabawy. W myśl słów Ignacego Krasickiego: Prawdziwa cnota krytyk się nie boi.