Jeszcze nie było tak odkąd pracuje czyli prawie 4 lata, aby ktokolwiek że związków przyszedł na wytwórnie i pogadal. Ja rozumiem, że jest możliwość przejść się do nich i pogadać. W moich oczach zyskali by tym przychodząc. Ostatnio jak były wybory do rady przyszła jakaś pani i zaczyna swoją gadke, że nie są obojętne jej losy pracowników to otwarcie jej powiedziałem,że nie wierzę w jej słowa bo pierwszy raz ja na oczy widzę. Także wszystkie związki, które to czytacie aby zmienić swój obraz w oczach pracowników ruszcie się za stolkow i przyjdzcie do nas pogadać tu nikt nie gryzie.