Do tej pory tylko czytałem bez rejestracji, ale chyba pora i na mnie.
Dostaliśmy informację, że Zarząd odmówił przyznania w grudniu nagrody jubileuszowej z tyt.50 lecia Zakładów.
O ile mnie wiedza nie myli to Zarząd zaproponował jubileuszówkę w wysokości już tutaj wspomnianej, tylko związki (a konkretnie jeden reprezentowany zdaje się przez Panią Annę) postanowiły wyszarpać więcej i się przeliczyły. Prezes walnął focha i zerwał rozmowy. Oby tylko na razie.
Co do warunków na zakładach. Fakt, Zakłady mogłby funkcjonować lepiej. Dawać więcej kasy na remonty, mniej na zagraniczne najemniczki zza granicy. Ale w porównaniu do regionu na prawdę nie mamy źle, mam znajomych bezrobotnych i pracujących za małe pieniądze i na prawdę widzą, że sytuacja z pracą w regionie jest słaba. Albo praca za 1,5 tysiąca plus pisane na wodzie premie, albo na czarno. A przeważnie w handlu w godzinach 10-18. Ludzie się modlą o pracę w Zakładach i słyszę wręcz, że praca tutaj to złapanie Pana Boga za nogi.
Naturalnie. Gdyby skarbiec zakładów był pełny po brzegi i była gwarancja, że najbliższe 50 lat też będzie tłuste to Zarząd pewnie by sie nie wahał i rzucił trochę kasy pracownikom, wydał masę kasy na instalacje. Pamiętajmy jednak, że lata temu mieliśmy już marne zarządy i nadmierne wydatki połączone z sytacją na rynku doprowadziły Zakłady na skraj bankructwa.
Swoją drogą, to, że instalacje się jeszcze bujają na pełnych obrotach to zasługa naszej załogi. Ludzi, którzy mają instalacje w małym palcu i potrafią je utrzymywać na ruchu niekonwencjonalnymi zagraniami. Gdybyśmy mieli postępować zgodnie z instrukcjami stanowiskowymi to byśmy więcej stali niż pracowali. Takie są efekty cięć w ludziach i remontach.
I nie, nie jestem pracownikiem Pentagonu, ani umysłowym, choć przez lata zdarzało mi się tam popracować. Doceniam to co mam, bo wiem że poza zakładami jest przeważnie gorzej. O takich bonusach jakie my mamy mogą ludzie pomażyć. 200-300 zł na święta to szczyt.
Na koniec a propos jedzenia. Niestety ja swoje praktycznie w całości oddaję, nie będę jadł czegoś co ma 39-45% mięsa i do tego często jest pod terminem. Wolę nim nakarmić koty, którym wszystko jedno.