[Police] ZCH Police

[Q100sz]

pol - zasmuca mnie brak umiejętności czytania ze zrozumieniem. Znam wielu aparatowych, którzy umieją czytać ze zrozumieniem. Wystawiasz fatalne świadectwo 'klasie robotniczej'. Przeczytaj jeszcze raz mój post, moża rozszyfrujesz fragment zdania 'czemu nie wciągnięto tego do pensji zasadniczej?'. O co chcesz walczyć, skoro nawet nie rozumiesz adwersarza?

Czemu unikasz odpowiedzi - jaki jest wymiar pracy zmianowego na zakładach? wstydzisz się, że pracujesz mniej godzin od jednozmianowca?

Fajne wnioski wyciągasz - 'widać że jesteś z biura'. By się Kolega pol zdziwił.

Może ja Ci pomogę.
Dodatki zmianowe są za pracę w święta i w nocy. Pracownik jednozmianowy, zatrudniony w wyjątkowym wypadku poza swoimi godzinami pracy też może się ich domagać. Jeżeli ich nie będzie, to kicha...
Pracownicy zmianowi mają do odrobienia "R" żeby wyrównać tą krzyczącą niesprawiedliwość w czasie pracy. Często się zdarza, z powodu braków kadrowych, odrabiać "R" w niedzielę czy w nocy, dzięki czemu jesteś "do tyłu", bo dodatek idzie bokiem.
Jestem przekonany, że wliczenie tego dodatku do płacy zasadniczej doprowadziło by wkrótce do wyrównania płac zmianowców i jednozmianowców. Praca na zmiany przez lekarzy ze światowej organizacji zdrowia została uznana za kancerogenną. Jeżeli ktoś uważa że dodatek rekompensuje zwiększone ryzyko "nabycia" raka, zapraszam do tej cudownej i lekkiej pracy.

[tamula82]

,,Czemu unikasz odpowiedzi - jaki jest wymiar pracy zmianowego na zakładach? wstydzisz się, że pracujesz mniej godzin od jednozmianowca?''
Chyba raczej nie mniej -mój mąż w maju ma do przepracowania 19 dni +,,R" czyli tyle co jednozmianowiec!. Z ta małą różnicą,że pracował 1,3 ,będzie miał tylko jeden weekend wolny i 30 też będzie pracował.(1,3 i 30 to są dni wolne od pracy jakbyś nie wiedział). Właśnie dlatego ma wypłacany dodatek zmianowy!

[pol]

Słuchajcie ludzie wytłumaczcie Konradowi – „przedstawicielowi inteligencji”, że czas na zmianach jest liczony kwartalnie i są dodatkowe dni ”R” i pracuję się tyle co na rano chociaż nie ma się zwykłych oraz dłuuuuuuuuuuugich weekendów wolnych i innych świąt, a wiele nocy się nie śpi.
Gdyby ten dodatek był dodany do pensji zasadniczej to ja po miesiącu od jego dodania przeniósł bym się  na jedną zmianę i zarabiał tyle samo odpoczywając.

[bodek]

Konrad musiałby spróbować, jak to jest wstać po nocce, nie wiedzieć, czy jeść śniadanie, czy kolację, czy obiad. Później przestawiać się znów na wstawanie przed piątą rano i apiać od nowa. Radziłbym poczytać o zegarze biologicznym i ile potrzeba czasu na przestawienie się po zmianie strefy czasowej o osiem godzin. Praca na zmiany, to przestawienie zegara biologicznego co dziesięć dni. NIe wspomnę już to o tym, co powiedziane było wczesniej o świątkach i piątkach. Teraz i tak nie jest źle, w 4bop to była dopiero jazda.

[errantia]

Nie piszmy, że w 5 BOP pracuje się tyle samo godzin co na jednej zmianie bo tak nie jest. Faktycznie pracujemy mniej godzin ale uciążliwość tego systemu jest jednak większa. Każdy kto ma wątpliwości może się o tym przekonać podarowując sobie ten luksus i przejść do pracy na zmiany.... jeden ruch, jedna decyzja i można pracować mniej godzin, prawie nic w pracy nie robić i dostać solidną podwyżkę...no chyba nie ma się nad czym zastanawiać..... wybór jest oczywisty.....

Poza tym , Konrad, gdyby dodatek zmianowy był w stawce nie zabrakłoby takich którzy zatrudnialiby się na zmiany, dostawali te wyższe stawki i po krótkim czasie, gdyby tylko nadarzyła się okazja, uciekaliby na jedna zmianę..... tymczasem, na skutek dawnej niepisanej umowy między związkami a pracodawcą w firmie istnieje tendencja żeby stawki ludzi zatrudnionych na zmianach były niższe niż tych na jedna zmianę....

[fafik]

Chciałem odpowiedzieć Konradowi, ale widzę że ładnie opisaliście co i jak... Może wreszcie zrozumie...

[fafik]

Nie piszmy, że w 5 BOP pracuje się tyle samo godzin co na jednej zmianie bo tak nie jest. Faktycznie pracujemy mniej godzin ale uciążliwość tego systemu jest jednak większa. Każdy kto ma wątpliwości może się o tym przekonać podarowując sobie ten luksus i przejść do pracy na zmiany.... jeden ruch, jedna decyzja i można pracować mniej godzin, prawie nic w pracy nie robić i dostać solidną podwyżkę...no chyba nie ma się nad czym zastanawiać..... wybór jest oczywisty.....

Poza tym , Konrad, gdyby dodatek zmianowy był w stawce nie zabrakłoby takich którzy zatrudnialiby się na zmiany, dostawali te wyższe stawki i po krótkim czasie, gdyby tylko nadarzyła się okazja, uciekaliby na jedna zmianę..... tymczasem, na skutek dawnej niepisanej umowy między związkami a pracodawcą w firmie istnieje tendencja żeby stawki ludzi zatrudnionych na zmianach były niższe niż tych na jedna zmianę....

Tak mniej tyle że wychodzi mniej o jeden lub dwa dni w miesiącu.
Ale zmianowcy mają chociażby nocki, a chyba normalne jest, że po jednej nocce śpisz pół dnia następnego. Więc o czym tu dyskutować.

[Konrad]

Dzięki za odpowiedzi drodzy Forumowicze.

"Nie piszmy, że w 5 BOP pracuje się tyle samo godzin co na jednej zmianie bo tak nie jest."

Pozdrawia Was człowiek, który zasuwał na zakładach na 5BOP i wie co to nocka czy popołudniówka, po drugiej nocce miałem dość. Na szczęście udało mi się dorwać inną robotę za lepsze pieniądze.

Kilka pytań do niezadowolonych:
1. ile wg Was powinien zarabiać pracownik na 5 BOP?
2. jakie są widełki w zarobkach wśród pracowników na 5 BOP? czyja to wina?
------------------------------------------------------------------------------
Każdy kto ma wątpliwości może się o tym przekonać podarowując sobie ten luksus i przejść do pracy na zmiany

No i w tym problem, że nie każdy. Ludzie stojący za bramą mogą sobie pomarzyć o luksusie umowy o pracę na jakimkolwiek stanowisku (choć podobno ostatnio były jakieś przyjęcia - nie wiem czy  na zlecenia).

Tzw. rekrutacja wewnętrzna i ruchy międzywydziałowe to inna bajka, bo nikt o zdrowych zmysłach mający sucho, ciepło i wygodnie nie ruszy w syf.

Mam jednak nadzieję, że każdy pracujący na zakładach ma świadomość, że za bramą bezrobotni czają się na każde stanowisko pracy (od aparatowego do specjalisty), więc dajcie sobie spokój z tekstami "zapraszam", już to widzę jak zamienicie pewne i przyzwoite jak na lokalne warunki pensje na zasiłek.

[kaskada]

Konrad nigdy tego nie pojmie, nie łudźcie się...

[KrP]

Poza tym , Konrad, gdyby dodatek zmianowy był w stawce nie zabrakłoby takich którzy zatrudnialiby się na zmiany, dostawali te wyższe stawki i po krótkim czasie, gdyby tylko nadarzyła się okazja, uciekaliby na jedna zmianę......

A co to za problem takiemu pracownikowi zmniejszyć pensję?

[solar]

Na szczęście udało mi się dorwać inną robotę za lepsze pieniądze.

1. ile wg Was powinien zarabiać pracownik na 5 BOP?

Moja propozycja w oparciu o Twój przykład: Twoje "lepsze pieniądze" + dodatek zmianowy  :money:
_

[cooker]

Konrad nigdy tego nie pojmie, nie łudźcie się...

Fajne podejście. Teraz już wiecie, dlaczego dlaczego Zarząd was olewa, Władza lokalna i centralna was olewa, służba zdrowia was olewa, urzędnicy was olewają... Wy po prostu jesteście innymi człowiekami i nigdy "tego" nie pojmiecie.
Żenada, jak żeście go pojechali, bo Wy Jedyni, Fantastyczni, Najwspanialsi wiecie wszystko, a On, gupi *uj nigdy tego nie pojmie. Nie łudźcie się...

Tylko, że On zadał logiczne pytanie, a żadne z Was nie było w stanie udzielić jasnej odpowiedzi. Nawet to co napisała errantia nie jest do końca logiczne, bo jak to jest, że przechodząc na pracę zmianową dostajesz wyższą stawkę, a wracając na jedną zmianę nie wracasz do starej stawki...? Chciałoby się rzec logika rozmyta, ale to już raczej logika rozmazana. To jak w sklepie włożyć do koszyka dwa produkty, potem jeden odłożyć na półkę, a w kasie i tak zapłacić za dwa.

[errantia]

jak to jest, że przechodząc na pracę zmianową dostajesz wyższą stawkę, a wracając na jedną zmianę nie wracasz do starej stawki...? Chciałoby się rzec logika rozmyta, ale to już raczej logika rozmazana. To jak w sklepie włożyć do koszyka dwa produkty, potem jeden odłożyć na półkę, a w kasie i tak zapłacić za dwa.

to pytanie powinieneś zadać komuś wyżej, kto o tym decyduje bo o ile przy zmianie stanowiska pracy możliwe jest  podniesienie stawki to w drugą stronę to już jakby nie działa (czemu??? - nie mam pojęcia) ....ja osobiście nie znam nikogo kto po przesunięciach wewnętrznych musiał przejść na zmiany ze swoim dotychczasowym wynagrodzeniem i dopasowano mu stawkę do tych które na zmianach funkcjonują (czyt. zmniejszono mu pensję), bo stawki na zmianach, panie cooker, są niższe a rekompensować ten fakt ma po części dodatek zmianowy....

[Zenobiusz]

jak to jest, że przechodząc na pracę zmianową dostajesz wyższą stawkę, a wracając na jedną zmianę nie wracasz do starej stawki...? Chciałoby się rzec logika rozmyta, ale to już raczej logika rozmazana. To jak w sklepie włożyć do koszyka dwa produkty, potem jeden odłożyć na półkę, a w kasie i tak zapłacić za dwa.

to pytanie powinieneś zadać komuś wyżej, kto o tym decyduje bo o ile przy zmianie stanowiska pracy możliwe jest  podniesienie stawki to w drugą stronę to już jakby nie działa (czemu??? - nie mam pojęcia) ....ja osobiście nie znam nikogo kto po przesunięciach wewnętrznych musiał przejść na zmiany ze swoim dotychczasowym wynagrodzeniem i dopasowano mu stawkę do tych które na zmianach funkcjonują (czyt. zmniejszono mu pensję), bo stawki na zmianach, panie cooker, są niższe a rekompensować ten fakt ma po części dodatek zmianowy....

a ja znam różne przypadki -  przechodzących na zmiany którym dano dodatek zmianowy i nie zmieniono dotychaczasowej wypasionej stawki zasadniczej, kogoś  innego któremu zmniejszono trochę tę stawkę zasadniczą, i kogoś jeszcze innego komu zabrano ze stawki zasadniczej tyle żeby po otrzymaniu dodatku zmianowego zarabiał tyle samo. Nie było sztywnych reguł jak widać.

[errantia]

Pozdrawia Was człowiek, który zasuwał na zakładach na 5BOP i wie co to nocka czy popołudniówka, po drugiej nocce miałem dość. Na szczęście udało mi się dorwać inną robotę za lepsze pieniądze.

Kilka pytań do niezadowolonych:
1. ile wg Was powinien zarabiać pracownik na 5 BOP?
2. jakie są widełki w zarobkach wśród pracowników na 5 BOP? czyja to wina?
------------------------------------------------------------------------------
Każdy kto ma wątpliwości może się o tym przekonać podarowując sobie ten luksus i przejść do pracy na zmiany

No i w tym problem, że nie każdy. Ludzie stojący za bramą mogą sobie pomarzyć o luksusie umowy o pracę na jakimkolwiek stanowisku (choć podobno ostatnio były jakieś przyjęcia - nie wiem czy  na zlecenia).

Tzw. rekrutacja wewnętrzna i ruchy międzywydziałowe to inna bajka, bo nikt o zdrowych zmysłach mający sucho, ciepło i wygodnie nie ruszy w syf.

Mam jednak nadzieję, że każdy pracujący na zakładach ma świadomość, że za bramą bezrobotni czają się na każde stanowisko pracy (od aparatowego do specjalisty), więc dajcie sobie spokój z tekstami "zapraszam", już to widzę jak zamienicie pewne i przyzwoite jak na lokalne warunki pensje na zasiłek.

skoro pracowałeś na 5 BOP to czemu miały służyć te pytania?

co do Twojego zapytania ile powinien zarabiać pracownik na 5BOP to uważam że tyle ile jednozmianowy plus dodatek. Jeśli chciałbyś usłyszeć kwotę to powiem że ja (i wiem że nie tylko) cieszyłabym się gdyby moje konto zasilała kwota równa wspomnianej tu kilka stron temu, średniej zakładowej. Jak widzisz nie mam wygórowanych marzeń  :money:

-widełki w zarobkach są za duże i dotyczy to wszystkich pracujących nie tylko tych na zmianach , a kto jest temu winien- personalnie nikogo nie znajdziesz bo to splot różnych okoliczności i zaszłości. Czasy są trudne i dziś pracodawca godzi się dać jak najmniej by pozyskać pracownika bo wie, że za bramą bramą bezrobotni czają się na każde stanowisko pracy (od aparatowego do specjalisty)

....to moje "zaproszenie" do pracy w 5BOP kierowane było do tych, którzy już w ZCh pracują i kłuje ich dodatek zmianowy bo jak mniemam, ci którzy w zakładach zatrudnienia nie mają nie drążą tego tematu ....