Żeby było jasne nie bronię tu nikogo i nteż nie osądzam. Piszę obiektywnie.
Nagana nie bierze się bez powodu. Myślicie, że kierownik z chcęcią daje taką naganę? Myślicie, że mają z tego profity? Myślicie, że ładnie się słucha: "Ej, to Ty robisz na tym wydziale gdzie jest dużo nagan?"
Myślicie, że miło się kara dzieci w domu?
NA każdą z tych odpowiedzi bym odpowiedziała NIE.
Wszystko jest pięknie jak się nie wymaga. Wystarczy, że człowiek "popuści smycz" i już są chętni co wchodzom nam na głowę.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
AAAA i poczytajcie najpierw co to jest ten mobing zanim zaczniecie kogoś osądzać. Bo to, że ktoś wymaga nie jest mobingiem. To zależy jak on wymaga i co robi by osiągnąć swój cel.