MASAKRA. Może pani Ania odniesie się do artykułu?
Tak, jak rasowy napisał. Postępowanie sądowe jest w toku.
Jak pamiętacie w 2020 roku miałam przeszukanie CBA, Radio Szczecin poprzez słynnego redaktora Duklanowskiego "wydało" na mnie wyrok publiczny, czyli nie ważne jak się skończy poszło zgnojenie mnie w eter.
https://radioszczecin.pl/1,408987,afera-policka-ciag-dalszy-dokumenty-i-dane-w-rekSwoją drogą gdyby wtedy redaktor naczelny Radia Szczecin poważnie podszedł do pisma mojego adwokata i ukarał redaktora TDuklanowskiego, to może nie doszłoby do tragedii syna Pani poseł Filiks. Może sto razy by się zastanowił zanim zniszczy komuś życie swoim niecnym pisaniem...
Zostałam zawieszona bez prawa do wynagrodzenia itd. Trwało to 10 miesięcy po czym zostałam odwołana ze składu zarządu. Potraktowano mnie jak przestępcę a nawet zaprzyjaźnione mi osoby ( wtedy za takich ich miałam) na boku za moimi plecami mówili: a wiadomo jak to było..
I pozorowali wspieranie mnie w tej dramatycznej dla mnie i mojej rodziny sytuacji. Po takiej informacji w Radio do mojej ukochanej mamy wzywałam karetkę, bo bardzo to przeżyła. Naszego, mojej rodziny zdrowia już nikt nie odda. Zweryfikował mi ten czas wielu znajomych czy przyjaciół.
Zawsze działałam w interesie tego Zakładu, jego pracowników, nie mając jednocześnie wpływu na to kto w tym momencie jest u steru.
Do tej pory nie oddano mi sprzętów, telefonów, kart pamięci, dysków pamięci zabranych z pokoju mojej córki na których miała archiwum całej swojej młodości na zdjęciach czy filmach, laptopa mojego taty, który w tym czasie był w szpitalu i lekarz z uwagi na jego stan prosił, bym go dostarczyła z jego mieszkania, nie doczekał dostarczenia, umarł po kilku miesiącach, a w swej chorobie nie rozumiał dlaczego nie mogę przywieźć mu jego komputera, jego telefonu. Sprzętów zabranych przez służby CBA z mojego domu, samochodu i biura do dzisiaj nie odzyskałam. Za to otrzymałam pismo, z prokuratury że nie toczyło się w mojej sprawie ani przeciwko żadne postępowanie. Informacja ta została opublikowana bodajże w 2022 na stronie spółki po pytaniu akcjonariusza. Przez tyle lat prokuratura nawiedzała poprzez CBA ludzi w domach pukając o 6 rano, agenci pod bronią szukający jak u bandziora w każdym zakamarku domu, szperający po szufladach z bielizną, spod poduszkami, w pościeli. Mam nadzieję, że ten czas mojego upokorzenia znajdzie jednak swój finał i też w końcu dowiem się prawdy. Sprawa jest w sądzie, a dokumentacja przekazywana do sądu stanowi tajemnicę postępowania. To już trwa tyle lat....