Skoro zwolnili ludzi i zakład dalej funkcjonuje to znaczy, że stary przydział zadań był zły, a nie nowy.
No tutaj akurat gafę strzelasz. Zakład owszem, funkcjonuje, ale jakim kosztem. Na moim byłym wydziale ludzi brakuje, jak ktoś idzie na urlop/zwolnienie to już nie ma obsady i albo wchodzi skoczek (dodatkowa kasa dla niego), albo są nadgodziny (kolejna dodatkowa kasa). Ludzi jest absolutne minimum, a tak być nie powinno.
Jasne, można i jednego człowieka na cały obiekt zostawić i Zakład dalej będzie chodzić. Ale to tak nie może działać.
Uważasz, że WY lepiej byście pokierowali zakładem? Obyście nigdy nie doczekali chwili gdy jeden z Was zostanie prezesem, bo gwarantuję, że płace szybko urosną do kwot rzędu 10k netto po czym zakład upadnie przy pierwszym zawirowaniu na rynku.
10k netto to prezes premii miesięcznie dostaje.
Akurat Q100sz dobrze mówi. Gdy prezesi bawili się opcjami to był wszystko fajnie, jak zabawa przyniosła straty to NIKT konsekwencji nie poniósł, ba, dalej ci ludzie pracowali. Teraz niech szary pracownik narazi na straty zakład, myślisz, że też mu podarują?