Zgodzam się z Rasowym.
Jedyne co skuteczne w zakładzie to zabijanie ostatnich przejawów ambicji. Na początku dziwiły mnie teksty że nie warto się tutaj uczyć/starać, teraz już wiem o co chodzi. Nikt starań nie docenia, nawet poza formą finansową. Pokażesz że umiesz więcej, że ci się chce to po prostu będą na tobie i jechać jak na ośle. A czy stary czy nowy pracownik inny - może mieć wywalone na wszystko i nic to nie zmieni. To dlaczego akurat mi ma zależeć?
Awansuje się ludzi po znajomości, rekrutacje wewnętrzne nie istnieją, na instalacjach wyższe stanowiska to kara a nie awans, bo dostajesz niewymiernie więcej obowiązków do płacy.
Nadgodziny tylko dla wybranych, w kółkach wzajemnej adoracji, a najlepiej to jechać poniżej MBO bo trzeba się z nadgodzin tłumaczyć. Oby tak dalej...