najlepiej mi się jedzie przy 20-25 km/h, ale nie powiem, czasami cisnę sobie 30-stką i więcej, a jeśli po drodze mam piękne widoki i zwiedzam okolicę to oczywiście, że zwalniam i jadę sobie kilkanaście km/h. nie mam roweru typu szosa, tylko trekking, a to rower do podróży, a nie wyścigów. czasami tempo ludzi z "rowerowego" trochę jest za szybkie, ale to też zależy jaka akurat załoga się zbierze. kiedyś jeżdziłem przeważnie samotnie, to też ma swoje dobre strony, ale jednak jazda w grupie daje większą przyjemność. tak więc jeśli macie pomysły na wypady to ja chętnie