Gdzieś tu na forum pisałem o nocnym sprzątaniu w Biedronce, ale to nic na co stać tą firmę - otóż od początku lipca pracują całą noc - jeżdżą elektrycznymi paleciakami, rzucają towarem, w sumie masa huku.
Prawo ciszy nocnej i regulamin wspólnoty mają gdzieś, budzą ludzi i dzieci, a jak stukamy do drzwi to chowają się jak szczury łącznie z kierowniczką.
Nie do wiary myślałem że żyjemy w Europie, natomiast Biedronka kosztem lokatorów czerpie zyski, - taki nowoczesny nierząd.
Do kierowniczki napiszę tyle - Jak niską trzeba mieć moralność, jak małym być człowiekiem aby wprowadzić nocną zmianę w budynku wielorodzinnym, uporczywie naruszając ciszę nocną".
No tak pobłażaliśmy im, przymykaliśmy oczy gdy po 22 jeszcze stukali to się rozbrykali.
Może kogoś jeszcze denerwują dostawy polegające na rzucaniu skrzynek na rampę i kolejki tirów blokujące ulicę?, mam na myśli okoliczne "leningrady" - potrzebujemy wsparcia w zmuszeniu Biedronki do przestrzegania regulaminu porządkowego i zasad współżycia społecznego.
I jeszcze mój apel:
Pracowniku Biedronki!
Czy wiesz, że pracując w nocy łamiesz prawo?
Pracujesz w budynku wielorodzinnym gdzie obowiązuje cisza nocna.
Regulamin Wspólnoty „Przyjazny Dom”:
...Cisza nocna obowiązuje od godziny 22:00 wieczorem do godziny 6:00 rano dnia następnego. W tym czasie zabrania się:
...wszelkich czynności zakłócających ciszę nocną