Szanuję, ale po co się tam szwęda? Jak jest zimno, mróz, deszcz, słota - dziada nie ma. Jak trzeba pomóc - również. Zapycha ze swoją ofertą tylko podczas ładnej pogody. A ja pojawiam się na stacji samoobsługowej i chcę sobie np. rozważyć ile kupię przy aktualnej cenie? Nie jestem blondynką z merca, płacę srogo, chcę mieć spokój. Jednym słowem - tacy wałkonie mnie denerwują.