Nota bene nie ja odgrzebałem ten wątek jak widać , tylko stałe grono moich wielbicieli, którzy usychając z tęsknoty za mną, postanowili odszukać moje wypowiedzi, aby sobie podyskutować z kimś o odmiennych poglądach.
Nawet ich rozumiem, bo ile można śpiewać w chórze wielbiącym radośnie osiągnięcia władzy różnych szczebli, aby się przypodobać miłościwie panującym. Nuuuda.....