[Police] Przepustka z 1945 roku do Polic

[Domino]

Przepustka wydana 9 pażdziernika 1945 polskiemu obywatelowi na przejazd do Polic i z powrotem, ważna do 16 listopada 1945 - wystawiona z polecenia prezydenta miasta Szczecina.Ciekawi mnie czy miała wogóle moc prawną - 5 pażdziernika polskie władze, które dzień wcześniej objeły administracje w Policach zostały przecież zatrzymane przez Rosjan i osadzone w areszcie.Utworzono enklawe policką wyłączając te tereny spod polskiej administracji.

Druga sprawa w jakim celu się tam udawał.Czyżby Rosjanie zatrudniali również ludzi z zewnątrz do rozbiórki fabryki?Jak wiadomo zajmowała się tym głównie ludność niemiecka oraz jeńcy niemieccy trzymani w obozach m.in. w Tobruklager.Może były to siły niewystarczające?




Pozdrawiam

[lukasz_s]

Brakowało fachowców? Yak opowiadał historię człowieka który pracował w czasach enklawy w miasteczku rzemieślniczym; gdzieś na forum pojawiała się też informacja o człowieku dojeżdżającym codziennie pociągiem ze Skolwina do Polic; są więc świadectwa Polaków (i o Polakach) którzy tu pracowali w 1945r.
?
p.s w dokumencie nie ma niektórych polskich liter- pewno prasa drukarska "trofiejna"

[Domino]

Z pewnością "trofiejna" - blankiet wydrukowany w sierpniu 1945 roku przez Drukarnie miasta Szczecina (inf. dolny lewy róg)


Pozdrawiam

[Borisz]

Moc prawną musiała miec - skoro wydano ją 9 października, to już wiedziano jak wygląda sytuacja na tym obszarze.
Podróż a trasie Police - Szczecin wyklucza tranzyt do Nowego Warpna (zresztą zgodnie z umową zawartą między Zarembą a władzami radzieckimi - raczej ustną - miał on się odbywac całkiem swobodnie).
Ciekawi też czemu przepustka wydana jest z polecenia prezydenta Szczecina, a nie starosty powiatu (wtedy obwodu weleckiego), ale to pewnie wynikało z nieformalnej i niepisanej, ale istniejącej wówczas "opieki" Szczecina nad "swoim" powiatem.

Co do celu wyprawy: jacyś Polacy wtedy w Policach i całej enklawie mieszkali, ale krótki okres ważności przepustki wyklucza taką możliwośc. Zgodnie z umową Polacy mieli też obsługiwac linię kolejową do Trzebieży, lecz nie wiem czy zostało to spełnione.
Pozostaje więc praca w innym miejscu, lub kontakt urzędowy z włądzami radzieckimi. Może ujawnienie nazwiska coś by pomogło?