Nigdzie nie wspomniałem o raporcie - wypowiadałem się bardziej ogólnie. Co da Tobie, co da Wszytskim wałkowanie tego w kółko tematu - raport, raport, raport - przepraszam to jakaś księga objawiona ten raport, że jest taki ważny i jest uznawany na wyznacznik suwerenności naszego kraju, jest taki ważny, że trzeba skandować w Warszawie, że Tuska trzeba osądzić za jego rządy? Przeciwko rozliczeniu za podwyżki, za niezrealizowane obietnice nie mam nic przeciwko... ale nie Ty mieszasz ludzkie odruchy tuż po katastrofie z raportem, mieszasz wizyty dyplomatyczne z raportem. Przestańmy zajmować się tematami zastępczymi. Skupmy się by nasz kraj liczył się na arenie międzynarodowej, poprzez jego wewnętrzną siłę, jedność nie tylko przy wośp i tragediach, ale w też w innych dziedzinach. Nie będziemy silni będąc Rusofobami i Uniofilami - będziemy mocni będąc patriotami.
Poniosły mnie marzenia - będziemy się żreć o Anodinę, o gen. Błasika, będziemy się ustawiać gdzie stało Zomo i będziemy zbierać się niedzielę przy ogłoszeniu prawd objawionych w postaci sondaży poparcia, aż potrzebny będzie kolejny wstrząs i otrzeźwienie.
Moja opinia do tego co dodałeś do swojego posta... nie można się tak grzebać w historii i przez jej pryzmat wykonywać obecne działania polityczne i gospodarcze - powinniśmy zamknąć się na Rosję, Ukrainę, Niemcy i Austrię. Czesi sami się na nas obrażą i zerwą z nami kontakty dyplomatyczne - my obrazimy się na Francję, Anglię i Stany za brak wsparcia we wrześniu 39, sierpni 44 i za Jałtę i za Poczdam. O współpracy z Ameryką Południową nie ma mowy, bo przecież dali schronienie wielu nazistom. Skandynawia? Protestujmy pod Ikea, bo Potop Szwedzki. itd Zostanie nam Kanada, bo jest daleko i nie mieliśmy z nią większej styczności, poza wspólnym udziałem naszych pilotów w Bitwie o Anglię... Turcja też nie jest taka przyjazna, bo co prawda dwieście lat temu nie uznali naszych rozbiorów, ale przecież wcześniej też nie byli dla nas tacy mili.
Daleki jestem od zapomnienia chociażby zbrodni II WŚ, ale chcąc liczyć się w dzisiejszych czasach, w epoce globalizacji, epoce Schengen nie możemy prowadzić kontaktów z np. Rosją mając w agendzie wypominki za rozbiory czy Katyń. Zdecydujmy się albo wypominki i zerwanie kontaktów, albo mądra pamięć i współpraca.
Nie wiem czy napiszę kolejnego posta - wbrew pozorom wolę rozmawiać z żywym człowiekiem [: