Hello MrV,
Pozwol, ze maksymalnie skroce wypowiedz, jako ze nie jestem zbyt biegly w
forumowym systemie przytaczania cytatow, czy ich czesci.
Ad p. 1./ Nie watpliwie tak. Trwa wojna na slowa, teorie, czy intencje. By byc bardziej
dokladnym - prowadzi te wojne tylko czesc uczestnikow. Pozostali, to raczej
"collateral casualties."
Ad p. 2./ Jest rownie interesujace, co watpliwe.
Ad p. 3./ Czy chcialbys takie "przygotowanie merytoryczne" przedstawic Rosjanom
w tej formie, w jakiej jest prowadzone na forum ?
Ad p. 4./ Z pewnoscia znacznie rozszerzymy zakres naszej powierzchownej wiedzy
technicznej, chociaz nigdy, w tak krotkim czasie, nie bedziemy w stanie
prowadzic w tym temacie dyskusji z fachowcami typu Speedbax'a.
Natomiast nie przypuszczam, by nasze bogactwo umyslowe, jako takie,
zyskalo na tym w wyrazny sposob.
Ad p. 5./ Zgadzam sie z Toba jak najbardziej. To byla tragedia, przy analizie ktorej
nalezy wykazac maksimum wrazliwosci.
Ad p. 6./ Nie wiem, ale znam reakcje firm zachodnich w przypadkach, gdy jest
mozliwosc, ze ich reputacja bedzie zagrozona. Sa dziesiatki wypadkow, gdy
opoznienie rowna sie co najmniej potepieniu. Np. reakcja Bush'a na skutki
huraganu Katrina. Ty wydajesz sie sugerowac, ze strona polska czula sie
winna ? Nie znam sprawy blizej, wiec nie mam opinii.
Ad. p.7./ Zasadniczo ditto, ale moze system byl sprawny i dlatego bylo cicho,
a moze trzeba by sie cofnac do czasu zakupu tego systemu ?
Malo prawdopodobne, by Amerykanie ( konkretnie - kto?) ryzykowali
zaniedbanie w servisie (patrz p.6), ale jezeli zakup byl od malej firmy, lub
bez przetargu - wszystko jest mozliwe.
Reasumujac, sklonny jestem podzielic przekonanie, ze sprawa ciagnie sie zbyt dlugo
jak na male publiczne forum. Zaczyna byc uciazliwie nudna, podobnie jak sprawa
krzyza przed palacem prezydenckim.
A przy okazji; Widzialem to wodowanie na rzece Hudson (film). Pilot absolutnie
wykazal wysoka klase i umiejetnosci, ale rowniez mial niesamowite szczescie.
Wrecz nie do pomyslenia, ze na rzece, w centrum Manhattanu, w bialy dzien - nie
stanal Mu na przeszkodzie zaden holownik, barka, czy motorowka. Przeciez byl
pozbawiony mozliwosci manewru.
W smolenskiej katastrofie mogl miec miejsce takiz sam splot, ale nieszczesliwych
okolicznosci.
Pozdrawiam - Bill