sekator napisał/a:
Równie dobrze mogę odpowiedzieć, że jeżeli ktoś w Moskwie nie nakazałby lądowania
Chcesz powiedzieć, że do Protasiuka zadzwonił Putin i rozkazał mu lądować w Smoleńsku
Mówię o rozmować z kimś w Moskwie....o osobie która wbrew woli pracowników wieży nakazała sprowadzenie samolotu na ziemię. To dopiero ciekawostka, ktoś kto nie był bezpośrednio na lotnisku, lecz kilkaset kilometrów od niego, podjął ostateczną decyzję o tym żeby salmolot jednak wylądował. Nie ma się co dziwić, że Rosjanie skrzętnie ukrywaja nagrania z wieży kontrolnej i blokują wszelkie informacje dotyczące jej pracowników.
Zabawne, że eksperci rosyjscy wykluczyli też jakąkolwiek odpowiedzialność za wypadek u panów z wieży. Tych samych, którym "przewaga konformizmu i obawy" kazała słuchać przełożonych nakazujących doprowadzenie do lądowania w warunkach totalnej mgły.
Gdyby dzisiaj pilot też uparł się i zaczął lądować w Krakowie, to obsługa również musiałaby przyjąć go, niezależnie od skutków,
Duby smalone acan prawisz. Bez wydania zgody na lądowanie pilot może sobie co najwyżej siarczyście zakląć i odlecieć na lotnisko zapasowe.
Zrozum, że Ci w Moskwie nie siedzieli za sterami i w nijaki sposób nie mogli zdecydować o tym, co zrobi dowódca samolotu.
Jasne, wystarczyło wydać polecenie zgodne z wolą kontrolerów na ziemi ( czyli odesłania samolotu na lotnisko zapasowe z uwagi na warunki atmosferyczne, uniemożliwiające lądowanie) i sprawa byłaby załatwiona. Może jednak komuś zależało, żeby samolot lądował za wszelką cenę i to właśnie po stronie rosyjskiej ?
Nie - Rosjanie powinni zacząć strzelać ostrzegawczo w niebo, żeby zniechęcić do lądowania
A po co strzelać, wystarczy źle naprowadzać samolot a potem zafałszować prawdę w raporcie MAK, wiedząć, że Polacy i tak nigdy nie dojdą prawdy. Efekt w sumie ten sam, a cel osiągnięty.
Jeszcze jedna, ważna informacja dla przypomnienia: z „lotniska” Siewiernyj w Smoleńsku po uroczystościach katyńskich z udziałem p Tuska i Putina usunięto zainstalowane tam na okres wizyty obu panów urządzenia wspierające lądowanie. Pytania „dlaczego” nie mogę sobie jakoś przypomnieć, a tym bardziej odpowiedzi na to pytanie.